– Niestety, muszę powiedzieć z przykrością, że tych zdarzeń, o których pan wspomniał, czyli podszywania się pod różnego rodzaju osoby bliskie na komunikatorach społecznościowych, niestety, odnotowujemy codziennie takie sytuacje, więc oszuści tak naprawdę robią wszystko, żeby swoje ofiary złapać na tę przysłowiową wędkę i któryś taki telefon z kolei być może będzie tym, dzięki któremu oni niestety osiągną sukces – mówi komisarz Wojciech Jabłoński z Komendy Miejskiej we Wrocławiu.
Policja przestrzega – nie klikajmy w nieznane linki, nie odpowiadajmy na podejrzane SMSy, a przede wszystkim, kiedy wiemy, że padamy ofiarą oszustwa, nie bójmy się zgłosić tego do organów ścigania. W przypadku przelewów tradycyjnych przy odpowiednio szybkiej reakcji istnieje szansa na cofnięcie transakcji.
– Zadziało się to dość szybko. Dostałem informacje od znajomych, że chyba ktoś się włamał na konto, inni pisali, czy chcę pożyczyć pieniądze. Po chwili miałem wysłane około 30 wiadomości do znajomych, że po prostu chcę pożyczyć od nich około 1000 zł i czy mogą podać mi kod BLIK, abym mógł wypłacić z bankomatu pieniądze. Całe szczęście, poziom świadomości myślę, że wzrasta i kiedy moi znajomi dostali taką chęć pożyczki ode mnie, to od razu się ze mną skontaktowali telefonicznie w celu potwierdzenia – zdradza Bartek, który padł ofiarą próby wyłudzenia pieniędzy.
- – Rzeczywiście takie oszustwa internetowe metodą BLIK-a, ale bardzo podobne do nich również metody na wnuczka, na policjanta itd., to jest rosnący problem. My zauważamy, że takich prób jest coraz więcej. Jedyna metoda na tę metodę na BLIKa to uważność i sprawdzanie, czy faktycznie ktoś znajomy kto do nas napisał, to ta osoba. Najprostszy sposób to po prostu zadzwonić do tego znajomego i sprawdzić, czy ty do mnie napisałeś, czy ty faktycznie prosisz mnie o pieniądze – wyjaśnia Przemysław Przybylski, rzecznik banku Credit Agricole.
Banki przypominają też, aby być szczególnie uważnym przy podawaniu danych do konta. Oszuści podszywają się pod konsultantów i potrafią nawet pozorować oficjalne strony internetowe. O hasło do naszego rachunku bankowego nie poprosi żaden pracownik banku.
– Pamiętajmy o tym, że oszuści żerują na takiej sytuacji wymuszenia tej transakcji. Bardzo często mówią, że jest to niezbędne już teraz, bo stoją na przykład gdzieś przy kasie albo jest jakiś pilny przelew, który muszą natychmiast zrealizować w banku, więc wymuszają w tym momencie, bezwarunkowo, takie można z naszej strony działanie. My mimo wszystko powinniśmy się rozłączyć i spróbować skontaktować się z osobą, która do nas dzwoni – dodaje komisarz Wojciech Jabłoński.