— Warto przypomnieć, że scena na Świebodzkim powstała 30 lat temu po pożarze dużej sceny jako scena alternatywna — mówi Julia Wach, Teatr Polski we Wrocławiu.
Zaadaptowano wtedy pomieszczenia po byłym sklepie meblowym w nieczynnym Dworcu Świebodzkim. Charakterystyczne arkady, ruchoma widownia i loftowy charakter przestrzeni stwarzały, i nadal stwarzają przestrzeń do realizacji awangardowych inscenizacji i eksperymentów. Miała być ona sceną tylko na czas remontu, jednak tak wpisała się w przestrzeń teatralną i kulturalną Wrocławia, że wykorzystywana jest do dzisiaj.
— Tak jak pamiętam ze studiów, że to jest miejsce eksperymentu, miejsce takie inne i tam bardzo dużo takich ciekawych dzieł powstało — tak jak tutaj na początku wystawy jest pokazane. Tam twórcy mogli spróbować coś innego, bo jesteśmy akurat blisko sceny kameralnej, która jest de facto nastawiona na komedie, na farsy, więc to jest zupełnie inny gatunek. Scena duża, monumentalne dzieła i nas (aktorów) jest dużo. Na Świebodzkim może być eksperyment, może być monodram, może być coś zupełnie wywrotowego, więc to jest ciekawe — mówi Martyna Witowska, aktorka Teatru Polskiego we Wrocławiu.
Prezentowana na ulicy Świdnickiej wystawa stanowi dla wielu osób wyjątkową okazję, by zgłębić historię tej unikalnej sceny, która narodziła się po tragicznym pożarze w 1994 roku.
— Na tej wystawie możemy znaleźć wizerunki naszych aktorów, którzy mówią, czym jest dla nich teatr, dlaczego kochają teatr, dlaczego warto przyjść do teatru, jak również krótką historię sceny na Świebodzkim — mówi Julia Wach, Teatr Polski we Wrocławiu.
Jak się okazuje, scena na Świebodzkim ma specjalne miejsce w sercu aktorki Martyny Witowskiej.
— Ponieważ 5 lat temu z takim norweskim reżyserem Rolfem Almę spróbowaliśmy teatru postdramatycznego i to był bardzo ciekawy eksperyment, ponieważ nie było scenografii, a ja grałam mężczyznę, mimo że nie robiłam się na mężczyznę. Byłam kobietą o rdzeniu męskim — mówi Martyna Witowska, aktorka Teatru Polskiego we Wrocławiu.
Przypomnijmy jeszcze raz. Wystawa 30 lat sceny na Świebodzkim dostępna jest na ulicy Świdnickiej do 19 sierpnia.
— Zapraszam. Teatr jest dla ludzi, jest też otwarty na spotkanie z państwem. Bez państwa nie byłoby nas — mówi Martyna Witowska, aktorka Teatru Polskiego we Wrocławiu. mówi Martyna Witowska, aktorka Teatru Polskiego we Wrocławiu.
