Przygotowania sportowe Adriana Kostery trwały siedem lat, ale oprócz tego kilkunastoosobowy sztab pół rok organizował to wyzwanie od strony technicznej. Przygotowanie tras, logistyki, rozmowy z partnerami – wszystko po to, żeby 1 czerwca Kostera wskoczył do wody po raz pierwszy.
– Nikt tego nie zrobił na świecie, więc emocje są oczywiście wielkie. Organizacyjnie jesteśmy oczywiście gotowi, ale zawsze jest ten dreszczyk emocji. Przede wszystkim mamy piękną pogodę, bo jesteśmy pewni, że mnóstwo ludzi przyjdzie. Co jest ciekawe, najbardziej nas interesowała i do tej pory najbardziej martwiliśmy się o temperaturę wody, bo mieliśmy ostatnio bardzo dużo wahania. Temperatura wody jest bardzo ważna dla Adriana. Mamy piękną pogodę, dobrą temperaturę wody. Wszystkich państwa, wszystkich z Wrocławia, z Dolnego Śląska zapraszamy, start przy Moście Grunwaldzkim. Dzisiaj Adrian wskakuje do wody, zaczyna swoją przygodę przez 365 dni – mówi Wojciech Gęstwa, dyrektor Wyzwania 365 Triathlon.
– Oprócz tego wyczynu sportowego, to chcielibyśmy to potraktować – i pewnie tak będzie – jako taką masową imprezę, w której każdy, kto jest zainteresowany brałby udział, żeby towarzyszył Adrianowi w trasie. W tym czasie, kiedy będzie pływał, będzie jechał na rowerze, będzie biegał – mówi Cezary Przybylski, marszałek województwa dolnośląskiego.
– Adrian nie jest mieszkańcem Dolnego Śląska, ale ta otwartość i ta siła charakteru się spotykają i dzisiaj startujemy. Więc ja ci dziękuję, że chcesz. Siła charakteru Adriana. Gościnność, otwartość Dolnoślązaków to na pewno będzie sukces. Za to trzymajmy kciuki – mówi Krzysztof Maj, członek zarządu województwa dolnośląskiego.
Wyzwanie rozpoczął od pływania. Cały pływacki dystans pokona na Zalewie Stradomia Wierzchnia, w gminie Syców. Będzie to 1205 km, potem 31132 km na rowerze, a na koniec 7833 km biegu. Razem 40 170 km w rok.
– Całe życie moje to są przygotowania, więc coś najpierw w moim życiu sprawiło, że pojawiło się marzenie. Następnie coś stało się, że to marzenie nie rozpłynęło się, tylko naprawdę wziąłem to na poważnie. Siedem ostatnich lat to właściwie wszystko. Każdy mój wydatek finansowy, każdy mój trening, każda godzina pracy, każdy urlop był podyktowany tym, żeby przygotować się dzisiaj i stanąć tutaj na starcie o 12.00 – mówi Adrian Kostera, chce pobić rekord Guinessa w triathlonie.
Organizatorzy obawiają się jedynie pogody i ewentualnej kontuzji. Sam Kostera zdradza, że emocje, które w dniu startu mu towarzyszą są bardzo duże.
– Starałbym się je trochę uciszać, ale ciężko jest, bo naprawdę dużo się dzieje. Dużo ludzi przyjechało. Ludzie mega pozytywnie pozdrawiają, kibicują, życzą wszystkiego najlepszego i nie da się przejść obojętnie wokół tego wszystkiego – mówi Adrian Kostera, chce pobić rekord Guinessa w triathlonie.
Przygotowania fizyczne były ogromnie ważne, ale równie istotna, jak podkreśla Kostera, jest siła mentalna.
– U mnie to jest przede wszystkim taka siła mentalna, że wieczorem wrócę do domu. Syn po prostu potrafi wzruszyć potężnie, jak się przytuli. Żona, która wspiera całym sercem i poświęciła też mnóstwo energii, czasu, pieniędzy, urlopów swoich – mówi Adrian Kostera, chce pobić rekord Guinessa w triathlonie.
Finał Wyzwania 365 triathlon zaplanowano na 31 maja 2024 roku na Polanie Jakuszyckiej w pobliżu Dolnośląskiego Centrum Sportu.
