XI turniej łucznictwa w Sycowie. Rywalizacja przyciąga zawodników z całej Polski

Facebook
Twitter
LinkedIn
Email
Gmina Syców znana jest z zamiłowania do łucznictwa tradycyjnego - przy Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji działa specjalna sekcja. Tradycją jest również organizacja turniejów, na które przyjeżdżają zawodnicy z całej Polski.
  • To jest kolejny turniej tradycyjny w Sycowie, z którego w całym regionie i kraju jesteśmy znani. Połowa Polski już o nim wie i przyjeżdża chętnie do Sycowa. To jest XI Łuczniczy Halloween 3D, a więc strzelanie do celów przestrzennych, trójwymiarowych. Zwykle do Sycowa przyjeżdża między 50 a 100 zawodników – mówi Zbigniew Ligus, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Sycowie.

  • Świetny turniej, pokazuje też naszą szeroką społeczność łuczniczą. Nie każdy wie, że tych naszych łuczników w całej Polsce jest naprawdę bardzo dużo. To są różne kluby w różnych miejscach Polski, przyjeżdża tu naprawdę dużo różnych osób ze wszystkich stron kraju – dodaje Aleksandra Łakoma, klub Stara Stajnia Stradomia.

W turnieju udział biorą starsi i młodsi. Zawodnicy strzelają głównie z łuków tradycyjnych do celów trójwymiarowych. Każdy z uczestników może oddać po dwa strzały na każdą przeszkodę. 

  • Przede wszystkim Syców ma wspaniałe warunki do tego – przepiękny park miejski w stylu angielskim. Przyjeżdżający tutaj do nas goście są zachwyceni urokiem tego miejsca – podkreśla Zbigniew Ligus, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Sycowie.

  • Do Sycowa przyjeżdża przede wszystkim Wrocław, Poznań, Toruń, Gdańsk. Przyjeżdżają hajmaty z Górnego Śląska, Łódź – mówi Wiesława Napruszewska, klub Stara Stajnia Stradomia.

  • To sport praktycznie dla każdego i pozwala bardzo dobrze odstresować się od życia codziennego, spotkać się z ludźmi, często wartościowymi osobami, z którymi nawiązujemy kontakt. Czasami rodzą się przez to bardzo fajne przyjaźnie – dodaje Maciej Łakomy, klub Stara Stajnia Stradomia.

  • Czasami trzeba mieć to coś, ogólnie rzecz biorąc. Do tego trening, trening i jeszcze raz trening. Nawet jak ktoś jest średnim łucznikiem, ale będzie systematycznie chodził na treningi, to spowoduje, że jego forma bardzo wzrośnie. Trening, trening i jeszcze raz trening – zaznacza Aleksandra Łakoma, klub Stara Stajnia Stradomia.

  • Od kilku lat działa tu sekcja łucznicza naszego wielosekcyjnego klubu sportowego MOSIR Syców. Ma już swoje tradycje, a nasi łucznicy jeżdżą po całej Polsce, zdobywają nagrody. Zajęcia odbywają się raz w tygodniu, we wtorki. Gorąco serdecznie zapraszamy wszystkich, którzy chcieliby spróbować tej dyscypliny – wyjaśnia Zbigniew Ligus, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Sycowie.

Wiesława Napruszewska trenuje łucznictwo od 12 lat. Podczas tegorocznych Mistrzostw Świata na Węgrzech zajęła 1. miejsce. Przed zawodami trenowała codziennie, a z łuku wypuszczała około 200 strzał. Wraz z mężem i przyjaciółmi prowadzi klub Stara Stajnia Stradomia.

  • My strzelamy z łuków tradycyjnych, a tutaj najważniejsza jest intuicja. Musimy sami własnym wzrokiem określić odległość. Każdy turniej jest rewelacyjną inicjatywą. Powinno być ich jak najwięcej. Już jest mnóstwo turniejów. W tej chwili to jest czasami problem dla zawodnika, który turniej wybrać – mówi Wiesława Napruszewska, klub Stara Stajnia Stradomia.

Kolejny turniej łucznictwa w gminie Syców zaplanowano na sobotę 5 listopada.