– Dzisiaj zaplanowaliśmy wieczór wspominkowy. Czas jest taki, wiadomo, listopad, Wszystkich Świętych, Dzień Zaduszny. Tak pomyśleliśmy sobie, że warto by było zorganizować takie spotkanie z seniorami naszymi wrocławskimi i porozmawiać o tych, którzy niedawno odeszli, wielkich, znakomitych aktorach, zarówno teatralnych, jak i filmowych. Tych, którzy nam przez tyle lat wiele wzruszeń i takich miłych chwil przyjemnych dostarczali. I nie może być tak, żeby odeszli w zapomnienie. Trzeba po prostu o nich mówić, przypominać ich role, kreacje aktorskie, które stworzyli – mówi Stanisław Dzierniejko, pomysłodawca Zaduszek Artystycznych.
– Inicjatywa Stanisława Dzierniejki, opowieści o ludziach, którzy już odeszli wydaje mi się trafiona zupełnie i przedłużenie tych Zaduszków ma sens po prostu, bo ludzie cały czas odchodzą i jak powiedział ksiądz Twardowski „Nie nadążamy ich kochać po prostu za życia”. W związku z tym możemy sobie ich powspominać – mówi Robert Gonera, aktor.
– Po pierwsze zaprosił mnie tutaj organizator, czyli pan Dzierniejko, a po drugie umówiłam się tutaj ze znajomymi. Przypuszczam, że będzie fajna zabawa i dlatego się zdecydowałam przyjść. Ale też spotykam się tutaj ze znajomymi i nie znam szczegółów i będę zaskoczona każdą przyjemnością – mówi Barbara, wrocławska seniorka.
– Dostałam zaproszenie i jestem seniorka, która tutaj we Wrocławiu uczestniczy w różnych zajęciach. I przyszłam dlatego, że chcę zobaczyć w dzisiejszym wieczorze osoby, które odeszły, ich powspominać i również dowiedzieć się może coś ciekawego jeszcze o tych postaciach, które będą tutaj. Spodziewam się, że dowiem się coś bardziej, może osobistego. A to zawsze jest dla nas ciekawe – mówi Alicja, wrocławska seniorka.
– Gonera to wrocławianin, więc dlatego warto chociażby być, żeby posłuchać jego doświadczeń i wspomnień – mówi Adam Orzechowski, król seniorów 2023.
Podczas spotkania wspominano między innymi Sylwestra Chęcińskiego, Jana Nowickiego, Piotra Machalicę, Zygmunta Malanowicza oraz Bronisława Cieślaka.
– Wesołe opowieści. Ponieważ zawsze pamiętam, z tymi ludźmi się przyjaźniłem, o których mówiłem, ale również Zygmunt Malanowicz, znakomity, wybitny aktor. I to będą na pewno opowieści wesołe. Ja chciałbym, żeby tak było. Wojciech Wójcik, znakomity reżyser, twórca takich filmów jak „Karate po polsku”, „Ekstradycja”. Pamiętam, że był taką duszą towarzystwa. Zawsze opowiadał wiele dowcipów, z których tylko on się śmiał – mówi Stanisław Dzierniejko, pomysłodawca Zaduszek Artystycznych.
– Anegdoty to jest zupełnie inny obszar. Myślę, że trzeba ludzi wspominać i udaje się to często z pogłębioną, jakby troszeczkę analizą tego, kim byli, co robili i gdzie są – mówi Robert Gonera, aktor.
