– Nie zgodzimy się miedzy innymi na to, aby Polacy byli w przyszłości obciążani podatkami z tego powodu, że jeżdżą samochodami benzynowymi czy samochodami, które mają silnik diesla, bo takie się nie podobają Brukseli. Nie zgodzimy się na to, aby Polacy płacili znacznie wyższe koszty codziennego życia, aby byli zmuszani w perspektywie do przesiadania się do samochodów elektrycznych – mówi Zbigniew Ziobro, Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny, Solidarna Polska.
– W ubiegłym tygodniu decyzja podjęta przez Parlament Europejski, zarówno w zakresie dyrektywy, jak i rozporządzeń, wszystko to dotyczy pakietów Fit for 55. To już nie tylko polityczna poprawność, ale tak jak już zostało powiedziane, każdy, kto obserwował te obrady i był uprzejmy dostrzec w jednej z wypowiedzi, że wszystko to ma zmierzyć do tego, żeby tymi rozwiązaniami obniżyć temperaturę chociażby o półtorej stopnia Celsjusza, jeśli chodzi o globalne ocieplenie. Proszę państwa to jest po prostu szaleństwo – mówi Beata Kempa, eroposłanka, Solidarna Polska.
– Wszystkie czynniki, czy też sposoby pozyskiwania energii ze źródeł odnawialnych to jest przyszłość, to prawda. Ale my nie możemy dziś zapomnieć o tym, że jest wojna, że rosną ceny surowców, że może ich po prostu zabraknąć. Dziś takie mówienie i takie patrzenie w przyszłość spowoduje, że nie będzie tej przyszłości. Będzie bardzo w czarnych barwach malowana – mówi Bogusław Szpytma, wicewojewoda dolnośląski.
– Dlatego jutro na posiedzeniu rządu wystąpię z inicjatywą, żeby polski rząd podjął jasną decyzję i zakomunikował Brukseli, że po pierwsze nie zgodzimy się na, aby w 2035 roku zakazać produkcję i wprowadzać tą datę, jako datę odejścia od ostatecznego od samochodów z silnikiem diesla czy benzynowym, ale z drugiej strony też, aby jasną podjąć decyzję, że nie będziemy zgadzać się na jakiekolwiek dodatkowe podatki od samochodu z silnikiem diesla, benzynowym czy wykorzystujący gaz – zaznacza Zbigniew Ziobro.