– Dla mnie ta pomoc dla innych jest takim poczuciem spełnienia. Po każdej służbie w Caritasie wychodzę szczęśliwa i radosna, że mogłam pomóc innym osobom. Dać im ciepłą zupę, uśmiechnąć się, powiedzieć ciepłe słowo. Naprawdę jest to budujące i dobrze zacząć potem inną część dnia – mówi kpr. Julia Ryczak z 16. Dolnośląskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
Caritas to jeden z obszarów działalności terytorialsów. Pomagają w kwestiach logistycznych – w ostatnim czasie przy pakowaniu 350 paczek dla seniorów. Oprócz tego codziennie dwóch żołnierzy wydaje posiłki w jadłodajni.
– Przetransportowaliśmy to, co dzisiaj jest rozpakowywane do mniejszych pojemników, z hurtowni. Będziemy dostarczali paczki do osób, które potrzebują tego wsparcia – wyjaśnia kpt. Renata Mycio, oficer prasowy 16. Dolnośląskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
Kluczowe jest jednak wsparcie służby zdrowia. Brygada koordynuje również działania wojsk operacyjnych, a w szpitalach działa na wielu polach. Jednym z nich jest robienie wymazów przez specjalnie wyszkolonych do tego żołnierzy w 30 dolnośląskich szpitalach.
– Pobieramy wymazy również mobilnie to znaczy sanitarki wojskowe oraz przystosowane pojazdy wojskowe wraz z zespołami na zlecenie Narodowego Funduszu Zdrowia jeżdżą i pobierają wymazy od ludzi, którzy nie mogą z różnych przyczyn wstawić się do takich stałych punktów poboru wymazów – wyjaśnia płk Artur Barański, dowódca 16. Dolnośląskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
Do zadań WOT-u należy także wsparcie systemu ELC, czyli wprowadzanie do bazy danych liczby łóżek przeznaczonych dla pacjentów z koronawirusem.
– Ponad 30 tysięcy ludzi w województwie dolnośląskim jest na kwarantannie. Tę kwarantannę trzeba sprawdzać, kontrolować. Również w ramach sprawdzenia niesiemy pomoc tym ludziom, którzy na kwarantannie się znajdują – dodaje płk Artur Barański, dowódca 16. Dolnośląskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
Żołnierze codziennie dowożą 250 posiłków dla lekarzy. Od marca dostarczają jedzenie również dla seniorów i kombatantów.
– W tym okresie, bo to był taki okres, że wszystko było zamknięte, my siedzieliśmy w domach, to ja miałem codziennie wspaniałą, cudowną, świeżą, apetyczną zupę przywożoną przez WOT – mówi Józef Szampiel, wrocławski senior.
– Przede wszystkim ludzie, którzy otrzymują od nas posiłki są najczęściej dla nas naprawdę bardzo mili. Są wdzięczni, uśmiechnięci. Wiele razy słyszymy od nich słowo "dziękuję". Życzą nam powodzenia i dużo zdrowia. Od nich otrzymujemy największe wsparcie – dodaje kpr. Julia Ryczak z 16. Dolnośląskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
Warto przypomnieć, że żołnierze WOT-u to ochotnicy. Codziennie delegowanych do pomocy jest ponad 350 osób, a w weekendy ta liczba rośnie.