Koła piszczące na zakrętach, drewniane ławki, terkocząca korba – tak kiedyś jeździło się po Wrocławiu. Teraz możliwa będzie podróż w czasie na pokładzie historycznych tramwajów i autobusów, które wyruszą na wrocławskie ulice. Przez całe lato pod szyldem Wrocławskich Linii Turystycznych kursować będą dwie linie – autobusowa i tramwajowa, a wśród pojazdów między innymi Gustaw i Ogórek.
– Więcej kursów jest na linii tramwajowej, gdzie będzie więcej pojazdów kursować. Linia tramwajowa łączy to miejsce, w którym jesteśmy, czyli Operę z Czasoprzestrzenią, dawną zajezdnią Dąbie, a więc jednocześnie z Halą Stulecia, z Parkiem Szczytnickim, z Wuwą. Trasa jest poprowadzona tak, żeby zobaczyć te ciekawe miejsca po drodze. To chociażby Pałac Królewski, Ostrów Tumski widziany z różnych mostów, gmach Uniwersytetu Wrocławskiego. Tramwaje będą kursować co pół godziny z Opery do Czasoprzestrzeni i z powrotem w jedną i drugą stronę nieco inną trasą, żeby zobaczyć jak najwięcej zabytków – mówi Krzysztof Kołodziejczyk, Klub Sympatyków Transportu Miejskiego.
Na linii tramwajowej jeździć będą pojazdy przedwojenne oraz tramwaje z lat 90-tych. Linia autobusowa również będzie zaczynać się na placu Teatralnych, a ogórki zawiozą pasażerów do Centrum Historii Zajezdnia – miejsca, które opowiada o powojennej historii Wrocławia. Pasażerowie wrócą z powrotem pod Operę, przez Szewską i most Uniwersytecki, pojadą na Ostrów Tumski, do Hydropolis i z powrotem pod Operę.
– Zajezdnia przy Grabiszyńskiej to jest miejsce chyba pierwsze z tych kilku zajezdni, które mają taki zabytkowy charakter, które przetwarzamy wspólnie w mieście na nowe miejsca kultury, edukacji, spotkań. Zajezdni przy Grabiszyńskiej jako pierwszej zostały zmienione jej funkcje. Myślę, że to jest trend, który się utrzyma – dodaje Marek Mutor, dyrektor Centrum Historii Zajezdnia.
– Do końca czerwca obie linie – tramwajowa i autobusowa kursują w niedziele. Natomiast w lipcu, sierpniu i w pierwszy weekend września kursują w soboty, niedziele i święta. Łącznie będziemy mieli 26 dni kursowania w tym okresie – wyjaśnia Krzysztof Kołodziejczyk, Klub Sympatyków Transportu Miejskiego.
– W nowej formule będą one mogły jeździć i funkcjonować we Wrocławiu, z jednym biletem, w taki szeroko dostępny sposób dla mieszkańców. Mam nadzieję, że z czasem ta oferta będzie nam się rozszerzała, coraz więcej tych zabytkowych pojazdów będzie we Wrocławiu cieszyło oko i ucho – podsumowuje Bartłomiej Świerczewski, dyrektor Departamentu Spraw Społecznym UM Wrocławia.
Jednak przez rozpoczęciem podróży, historyczne pojazdy musiały przejść kosztowne remonty. Wrocław uzyskał dofinansowanie z unijnego programu Urbact, a stworzenie nowego produktu turystycznego było możliwe dzięki współpracy wielu podmiotów – urzędu miejskiego, organizacji pozarządowych, miejskiego przewoźnika i sympatyków zabytkowych pojazdów.
