Rok temu duża część piłkarzy niższych lig na Dolnym Śląsku zamiast na boiska ruszyła na wały, aby ratować swoje domy. Jak przyznał w rozmowie z PAP prezes DZPN Łukasz Czajkowski, jeszcze woda nie opadła, a już było jasne, że straty w infrastrukturze będą ogromne.