Będzie to pierwsze we Wrocławiu muzeum, które zostanie w całości zbudowane od podstaw. Prace rozpoczną się w przyszłym roku. Na razie wyłoniono zwycięzcę konkursu na koncepcję zaaranżowania wystawy stałej. Biura projektowe nie znały jednak calej kolekcji zbiorów, więc stworzone projekty są pewnym szlakiem, którym będą podążać w przyszłości.
– Liczyły się te projekty, które nie były zbyt jednostronnie ukierunkowane, które są elastyczne, a ponadto które zachowały szacunek dla tej przestrzeni muzealnej, z którą będą mieć do czynienia – mówi dr Adolf Juzwenko, dyrektor Zakładu Narodowego im. Ossolińskich we Wrocławiu.
Wystawa ma być inspiracją, a przestrzeń dostosowana do potrzeb osób z niepełnosprawnościami. W projektach uwzględniono rozwiązania ekologiczne. Część zbiorów Henryka Lubomirskiego, która trafiła do Wrocławia, będzie można oglądać właśnie w Muzeum Książąt Lubomirskich, które przez kilka dziesięcioleci działało we Lwowie.
– Książę Henryk Lubomirski był jednym z najwybitniejszych kolekcjonerów europejskich. Zbierał sztukę europejską, miał nie tylko ciekawe obiekty polskie, ale i europejskie. Ostatecznie w naszych zbiorach są rynku Rembrandta. To jest absolutnie coś wyjątkowo smakowitego – dodaje dr Adolf Juzwenko, dyrektor Zakładu Narodowego im. Ossolińskich we Wrocławiu.
– Nie da się opowiedzieć współczesnej historii miasta Wrocławia bez tego kontekstu lwowskiego, więc muzeum będzie pełniło na pewno taką ogromną rolę edukacyjną, ale prezentującą cały ogromny dorobek zarówno czasów przeszłych związanych ze Lwowem, ale też tych kontekstów bardziej wrocławskich, bliższych być może mieszkańcom współczesnym – zaznacza Bartłomiej Świerczewski, dyrektor Departamentu Spraw Społecznnych Urzędu Miejskiego we Wrocławiu.
Muzeum Książąt Lwowskich będzie się znajdować przy ulicy Szewskiej 37.