– Jak dzwoniłam do koleżanek, mówiąc im o tej inicjatywie, czy dadzą się zaprosić, czy poświęcą chwilę czasu, to było takie chwile zastanowienia, taki uśmiech – no tak, bo to może być ciekawa sprawa i tym bardziej, że tutaj wszystko się dzieje w nowym, w nowo oddanym budynku starostwa, w tej nowej części, gdzie też warto zobaczyć jak, co tutaj architekci i wykonawcy nam przygotowali. Pozytywnie, chociaż niby tak się wszyscy śmiejemy ze starych czasów, peerelowskie pończochy i ten goździk, ale nawet ten goździk jest przesympatyczny w dzisiejszych czasach, gdzie biegniemy wszyscy, nie mamy czasu, bo każdy coś robi, a tu taka chwila dla siebie, żeby spotkać się w kobiecym gronie – mówi Barbara Kosterska, członkini zarządu powiatu wrocławskiego.
– Mnie się wydaje, że tutaj akurat, to miejsce, w którym dzisiaj się znajdujemy, prawdzie po Dniu Kobiet, jest bardzo trafiony miejscem. Tutaj możemy się wymienić doświadczeniami. Bardzo dużo właśnie kobiet, sołtysek ma też swoje jakieś przemyślenia, doświadczenia i to jest ciekawe – mówi Anna Janicka, sołtyska Biestrzykowa i Radomierzyc (Gmina Siechnice).
– Przyjechał do nas zespół prosto z Wiednia, z Austrii na trzy koncerty w Polsce. W związku z tym w pierwszej części naszego koncertu od godziny 14.00 do 15.30 zaprosiliśmy wszystkie panie, które pracują w Starostwie Powiatowym we Wrocławiu na pierwszą część koncertu. Teraz godzina osiemnasta, druga część koncertu dla pań zaproszonych przez różne instytucje. Poszliśmy tym tropem, że z każdej gminy staraliśmy się zaprosić około dziesięciu pań wskazanych przez radnych. Zaprosiliśmy też nasze radne powiatowe – mówi Roman Potocki, starosta powiatu wrocławskiego.
Wydarzeniom towarzyszyła również wspólna wystawa.
– Wspólnie ze starostą powiatu wrocławskiego Romanem Potockim oraz konsulem Austrii Edwardem Wąsiewiczem, zorganizowaliśmy wystawę pod tytułem „Oblicza kobiecości”. Jest to polsko-austriacka wystawa. Przedstawiamy obrazy pięciu artystek, pięciu kobiet, cztery są z Wrocławia. Jest to Viola Tycz, Aleksandra Wiśniewska, Katarzyna Polic-Patkowska oraz Katarzyna Tomaszewska i jedna artystka z Austrii – Karina Laru-Nau – mówi Barbara Demuth-Garbień, założycielka Galerii Sopra.
Obecnie w Starostwie Powiatowym we Wrocławiu pracuje ponad 200 kobiet. Nie brakuje ich również w radach gmin i radzie powiatu. Na terenie powiatu działają zaangażowane, aktywne społecznie i zawodowo liderki, dyrektorki, przedsiębiorczynie i sołtyski.
– Energia pozytywna jak najbardziej, nakierowana na sukces, ale tak naprawdę podziwiam koleżanki radne, czy to z poziomu rady gminy, czy z poziomu rady powiatu, a szczególnie radne gminne tutaj poświęcają dużo czasu na to, żeby uczestniczyć realnie w życiu, w życiu gminy. Podziwiam panie sołtyski, ja zawsze podziwiałam koleżanki sołtyski, które wiedziały, który rów jest zatkany, z jaką kanalizację, co się dzieje. Mamy wybór, możemy być aktywne zawodowo, możemy być aktywne społecznie, ale też możemy być aktywne rodzinnie. To jest wybór każdej z nas, jaką ścieżką pójdzie – mówi Barbara Kosterska, członkini zarządu powiatu wrocławskiego.
– Wydaje mi się, że silne, wrażliwe, empatyczne i chyba to głównie. Przede wszystkim takie, którym się chce coś zrobić. I wtedy razem z kobietami naprawdę można wiele zdziałać i budować mosty – mówi Anna Janicka, sołtyska Biestrzykowa i Radomierzyc (Gmina Siechnice).
– Muszę powiedzieć, że to są bardzo aktywne kobiety. Patrząc na liczbę firm i instytucji, które pracują, współpracują, są zarejestrowane na terenie powiatu wrocławskiego, w wielu firmach, w wielu branżach panie są prezesami, managerami firm, ale też na terenie naszego powiatu mieszka wiele managerek, wiele pań, które są artystkami różnego rodzaju. W związku z tym ta paleta jest bardzo duża – mówi Roman Potocki, starosta powiatu wrocławskiego.
– Prawdę powiedziawszy, ja chyba w ogóle jestem od dziecka społecznikiem i uważam, że aby pełnić którąkolwiek z tych funkcji, a szczególnie sołtysa, trzeba być społecznikiem z krwi i kości, bo to jest poświęcanie czasu dla mieszkańców w bardzo dużych ilościach. To są dni wolne często, które przynależne są nam po prostu po ludzku. Natomiast taka jest potrzeba, żeby gdzieś tam pomagać mieszkańcom i w związku z powyższym ten czas jest na maksa wykorzystany – mówi Maria Sulikowska, sołtyska Iwin, radna Rady Miejskiej w Siechnicach.
– Wydaje mi się, że tu akurat, jeśli chodzi o sołtysów i sołtyski, to dominują sołtyski. To jest praca raczej taka mrówcza, mniej może reprezentacyjna. W związku z tym, chyba kobiety bardziej nawet do tego, do tej roli się nadają, do tej funkcji, bo są być może bardziej drobiazgowe, przynajmniej z mojego punktu widzenia tak to wygląda. Kobiety bardziej chyba zajmują się różnymi, nawet tymi drobnymi sprawami, od inwestycji do tych najdrobniejszych dotyczących bezpośrednio mieszkańców, jakichś problemów, nawet tych prywatnych czasami – mówi Anna Janicka, sołtyska Biestrzykowa i Radomierzyc (Gmina Siechnice).
– Jak zrobić to najlepiej? Być dumną z tego, że jest się kobietą, być dumną z tego, że w tym świecie zdominowanym przez panów, mimo wszystko, sołtysek jest w tej chwili chyba więcej niż panów, ponieważ są bardziej wytrwałe, bardziej pracowite i często wydaje mi się już na dzień dzisiejszy bardziej kompetentne. Tak naprawdę wkładają w to swoje całe serce i wszystkie swoje możliwości, jakie mają, żeby ten świat uczynić lepszym – mówi Maria Sulikowska, sołtyska Iwin, radna Rady Miejskiej w Siechnicach.
– Jak widzicie państwo, prym w powiecie wrocławskim i w starostwie wiodą panie, ale to też myślę, że dobrze, bo to też jest inna atmosfera współpracy i pracy w powiecie. Na koniec wszystkiego najlepszego, żeby taki dzień jak dzień 8 marca był każdym dniem w całym roku – mówi Roman Potocki, starosta powiatu wrocławskiego.