– Stan geriatrii w Polsce w porównaniu do innych krajów jest dramatyczny. Wynika to przede wszystkim z niedoboru kadry lekarskiej i pielęgniarskiej – mówi dr n. med. Zbigniew Machaj, Dolnośląski Konsultant ds. Geriatrii.
Brakuje nie tylko kadry, ale też poradni geriatrycznych i łóżek, które są konieczne do zapewnienia prawidłowej opieki stacjonarnej. Wszystko to sprawia, że Polska nie najlepiej wygląda na tle innych krajów.
– Mamy co najmniej kilkanaście razy mniej łóżek geriatrycznych niż w takich krajach jak Dania, Holandia czy Czechy – mówi dr n. med. Zbigniew Machaj.
– Ja myślę, że przyczyna tych zaniedbań tkwi w tym, że za mało znamy biologicznych podstaw starzenia się. Zazwyczaj określamy jednostkę chorobową. To są już zjawiska biologiczne. Uciekamy od procesów starzenia się – mówi Henryk Pawlak z Kliniki Masażu Medycznego.
Pacjenci geriatryczni to zazwyczaj osoby z tak zwaną wielochorobowością, czyli takie, które cierpią na więcej niż jedno schorzenie. Narodowy Fundusz Zdrowia zwraca koszty leczenia tylko jednej jednostki chorobowe, a pandemia nie pomaga.
– Wspieranie powinno być jakimś systemem dostarczania wiadomości, ale takich, które są osiągnięciami danego okresu, w którym będziemy mówić o geriatrii – mówi Henryk Pawlak.
– Wielu pacjentów starszych rezygnuje z opieki, boi się przyjść do ośrodka, w którym mogliby uzyskać pomoc, bojąc się zakażenia koronawirusem – mówi dr n. med. Zbigniew Machaj.
Z powodu pandemii trzy na pięć oddziałów geriatrycznych na Dolnym Śląsku zostały przekształcone na oddziały covidowe, co pogorszyło tylko i tak już złą sytuację osób starszych.