Zamknij

Pośród map w Ossolineum

20:22, 22.04.2021 Aktualizacja: 22:19, 22.04.2021
Skomentuj

Dzień Ziemi prawdopodobnie wielu osobom kojarzy się z tak zwanym sprzątaniem świata. Nie możemy jednak zapominać o tym, skąd czerpiemy wiedzę na jego temat - o mapach. Znajdujemy się w Dziale Kartografii Zakładu Narodowego im. Ossolińskich. To miejsce ciekawe nie tylko ze względu na liczbę i różnorodność zbiorów, ale także ze względu na to, że mapy to wielka pasja fundatora Ossolineum - Józefa Maksymiliana Ossolińskiego. Zalążek kartograficznych zbiorów Ossolineum to 230 map należących właśnie do Józefa Maksymiliana. Czy te mapy nadal się tu znajdują?

- Jedynie drobna część z nich, ponieważ założycielska kolekcja - księgozbiór, który został przekazany zakładowi przez fundatora hrabiego Sowińskiego - w większej mierze znajduje się we Lwowie, w swojej pierwotnej siedzibie. Po II wojnie światowej, kiedy władze sowieckie zarządziły podział zbiorów, zdecydowano, że mapy i inne dokumenty kartograficzne nie będą przekazywane Polsce, dlatego jedynie drobna część - dzięki temu, że zostały wcześniej wymienione przez Niemców -  trafiły po wojnie do zbiorów wrocławskich - mówi Piotr Galik, kustosz w Dziale Kartografii ZNiO.

Jakie jeszcze ciekawe okazy kartograficzne znajdują się w Dziale Kartografii?

- Mamy zarówno zabytkowe - takie jak ten, który zaraz będziemy oglądać -  osiemnastowieczne i starsze. Mamy też bardzo pokaźną kolekcję kartografii współczesnej, dwudziestowiecznej, dzięki patronowi jakim naszą bibliotekę objęło Państwowe Wydawnictwo Kartograficzne. Z okazji Dnia Ziemi chciałbym państwu zaprezentować mapę przedstawiającą świat według stanu wiedzy z pierwszej połowy wieku XIX. Mapa została zamieszczona w dziele nazywanym Atlas Novus, czyli po prostu Nowy Atlas, opracowanym przez wybitnego niemieckiego kartografa z epoki baroku. Chciałbym szczególnie przybliżyć państwu takie detale, które wskazują na niedoskonałości ówczesnej wiedzy geograficznej. Kalifornia jest tutaj wyspą, nie ma połączenia z kontynentem amerykańskim. Zachodnie wybrzeża Kanady nie są w ogóle poznane - to jest klasyczna biała mapa, taka przysłowiowa. Z kolei Nowa Gwinea pojawia się dwukrotnie - na półkuli zachodniej i na półkuli wschodniej - mówi Piotr Galik, kustosz w Dziale Kartografii ZNiO.

Co dokładnie widzimy na kolejnej mapie?

- To mapa, która charakteryzuje się pewnym osobliwym błędem artysty, który ją pokolorował na zlecenie wydawcy. Mapa przedstawia ówczesne Księstwo Brandenburskie, a więc zachodniego sąsiada Rzeczpospolitej. Tutaj jest widoczny nawet fragment Polski. Natomiast - co zaskakuje czytelników, którzy są zapoznani z herbami tamtego okresu - odwrócono kolory herbu. Orzeł brandenburski był czerwony w srebrnej tarczy, tymczasem tutaj mamy herb Rzeczypospolitej, a właściwie Korony Polskiej - biało-srebrny orzeł w czerwonej tarczy - mówi Piotr Galik, kustosz w Dziale Kartografii ZNiO.

Wspomniał pan wcześniej o artyście, który tworzył te mapy. Jakie trzeba było mieć kompetencje, żeby coś takiego robić?

- Umiejętności kartograficzne z talentem artystycznym nie zawsze się łączyły. Zwykle zatrudniano grawera, który był w stanie w płycie miedzianej, stalowej lub w klocu drewnianym wyrzeźbić odpowiedni relief, który mógł posłużyć później do druku na papierze - mówi Piotr Galik, kustosz w Dziale Kartografii ZNiO.

Na co dzień zbiorami i w Dziale Kartografii zajmują się dwie osoby, które dbają o to, aby te zbiory zachowały się w jak najlepszej kondycji. Do Działu ma dostęp każdy, kto tego potrzebuje. Wymagana jest jedynie karta biblioteczna Ossolineum.

(echo24)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%