Zamknij

Tlenoterapia hiperbaryczna szansą dla wielu chorych

16:17, 25.06.2021 Aktualizacja: 19:22, 25.06.2021
Skomentuj

Wskazań do stosowania tej metody jest wiele - zatrucie tlenkiem węgla, urazy wielonarządowe, trudno gojące się rany, także spowodowane przez cukrzycę. Korzystać z terapii hiperbarycznej mogą także chorzy po radioterapii. Jedyna na Dolnym Śląsku komora hiperbaryczna jest przy szpitalu przy ul. Borowskiej.

W środku jest jak w łodzi podwodnej. Do komory może wejść kilka osób, wszyscy zakładają specjalne maski i oddychają tlenem. 

- Pacjenci przebywają w zwiększonym ciśnieniu, 2,5 atmosfery, tak jakby byli 15 metrów pod wodą, więc na początku jest kompresja, a potem przez 10 minut - rozprężamy się - mówi Grzegorz Domagała, operator komory hiperbarycznej. 

Lista schorzeń, w których komora poprawia stan zdrowia, jest bardzo długa. 

- Głównie w ostrych stanach. To są przypadki zmiażdżeń, poparzeń, zatruć tlenkiem. Także głuchota idiopatyczna jest wskazaniem do leczenia w komorze - mówi dr Wanda Poradowska-Jeszke, kierownik Ośrodka Tlenoterapii Hiperbarycznej we Wrocławiu. 

 Pani Helena prawie codziennie pokonuje ponad 90 km. Leczenie w komorze jest dla niej jedyną szansą na poprawę zdrowia. 

Jedną nogę mi obcięli, a ta jest obolała - na pięcie mam ranę i przyjeżdżam z daleka. Mam nadzieję, że jakoś to się naprawi - mówi Helena Sobota, pacjentka Ośrodka Tlenoterapii Hiperbarycznej we Wrocławiu. 

Sesja w komorze hiperbarycznej trwa ponad 90 minut. Pacjenci cały czas są pod kontrolą specjalistów. W środku jest z nimi atendent, a na zewnątrz - operator komory. Leczenie tlenem jest niezwykle skuteczne. 

- Jest nadmiar tlenu i może on być przesuwany w naczyniach nawet bez obecności krwinek czerwonych.  W związku jest dostęp tlenu do tkanek, gdzie jest zaburzone krążenie. Komórki podejmują swoją właściwą pracę - tłumaczy dr Wanda Poradowska-Jeszke, kierownik Ośrodka Tlenoterapii Hiperbarycznej we Wrocławiu. 

Na regenerację zniszczonych tkanek liczy pan Mirosław. Jest po operacji ścięgna Achillesa i z tlenoterapii korzysta w specjalnej komorze. 

- Duże nadzieje, że ta komora pomoże, bo to coś trudno się goi. Achillesy są trudne do wyleczenia - mówi Mirosław Pietrzak ze Żmigrodu.  

Aby leczenie było skuteczne chorzy muszą mieć nawet kilkadziesiąt sesji. Są to procedury finansowane przez NFZ, ale kontrakt jest zbyt mały, a potrzeby znacznie większe. 

- Jesteśmy jedyną komorą na Dolnym Śląsku i tak naprawdę pacjentów jest dwa, trzy razy więcej niż możemy sprostać - dodaje dr Wanda Poradowska-Jeszke, kierownik Ośrodka Tlenoterapii Hiperbarycznej we Wrocławiu. 

(Katarzyna Sudnik)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%