Zamknij

Wrocław: trwa bojkot rosyjskiej kultury

18:09, 10.03.2022 Aktualizacja: 19:59, 10.03.2022
Skomentuj

Dolnośląskie Centrum Filmowe dołącza do bojkotu rosyjskiej kultury. "Od dzisiaj do odwołania w DCF nie zobaczycie rosyjskich filmów. Nie będzie też kolejnej edycji festiwalu filmów rosyjskich SPUTNIK. Będziemy za to zapraszać niezależnych twórców opisujących prawdę o Rosji"- napisał w mediach społecznościowych dyrektor Dolnośląskiego Centrum Filmowego, Jarosław Perduta. Dodał również, że DCF będzie udzielał wszelkiej pomocy Ukrainie oraz Ukraińcom na poziomie instytucjonalnym oraz prywatnym.

Wojna w Ukrainie trwa już kolejny dzień. Zarówno w Polsce, jak i na całym świecie bojkotowane i wycofywane ze sprzedaży są rosyjskie produkty. To samo tyczy się rosyjskiej kultury. Siedmioro filmowców i filmowczyń z Ukrainy opublikowało wspólny apel, w którym domagają się bojkotowania rosyjskiej kultury, a także wyrażają swoją krytykę wobec tych filmowców rosyjskich, którzy nie sprzeciwili się rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Stanowisko w tej sprawie zajął również dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. W liście, opublikowanym w portalu Deadline, podkreślił, że "w czasie, gdy na Federację Rosyjską nakładane są sankcje polityczne i gospodarcze, nie można pozwolić na to, aby kontynuowała ona działalność w dziedzinie kultury". Do bojkotu dołącza również wrocławski DCF.

To oczywiście jest bardzo trudna decyzja, bo ja osobiście uwielbiam rosyjskie filmy. Uważam, że są niezwykle inspirujące i niewątpliwie niektóre z tych tytułów, które nawet w ostatnich latach powstały, weszły już na stałe do kanonu kinematografii europejskiej i światowej. Natomiast w obecnym położeniu, w obecnej sytuacji, kiedy na Ukrainie trwa regularna wojna, którą wywołała Rosja, kiedy tam na miasta spadają bomby, kiedy zabijane są dzieci, kobiety, osoby starsze, kiedy ogromna fala uchodźców z Ukrainy w tej chwili przybywa do Polski, a także do innych krajów europejskich, wydaje się, że promocja kultury rosyjskiej, a w szczególności w naszym przypadku filmów rosyjskich, wydaje się trochę niestosowna - mówi Jarosław Perduta, dyrektor Dolnośląskiego Centrum Filmowego.

Jednak głosy są w tej sprawie podzielone, Krzysztof Mieszkowski, krytyk teatralny, były dyrektor wrocławskiego Teatru Polskiego i poseł na Sejm, w liście otwartym do Gazety Wyborczej napisał z kolei, że bojkotując rosyjską kulturę, przyczyniamy się do powstawania kolejnych negatywnych, skrajnych zjawisk rozszarpujących relacje i więzi między ludźmi, kulturami oraz poszczególnymi środowiskami. A jak tę kwestię widzą znawcy tematyki?

Dochodzi do takiego paradoksu, kiedy powiedzmy organizatorzy festiwali artystycznych, performersów teatralnych, sztuki nowych mediów nie tylko zostają bez środków jako ci, którzy korzystali w głównej mierze ze współpracy z partnerami z Zachodu, ale też następuje taki - powiedziałbym - podwójny docisk. Nie mają finansowania ze strony Putina, Zachód przestaje z nimi współpracować, no i ci, którzy stanowili tę siłę opozycyjną, ci, którzy głośno sprzeciwiali się polityce Władimira Putina, dzisiaj są pozostawieni sami sobie - mówi dr Piotr Jakub Fereński, Instytut Kulturoznawstwa, Uwr.

Dlatego też dyrektor DCFu podkreśla, że bojkot ma nie dotyczyć filmów niezależnych twórców, którzy poprzez swoją twórczość walczą też z reżimem Putina.

Mówiąc o rosyjskich filmach, mam na myśli te filmy, które są produkowane przez Rosjan albo współprodukowane przez Rosję jako kraj. Natomiast w naszym kinie w dalszym ciągu będą się pojawiać produkcje niezależne, także produkcje rosyjskich twórców, bo od tego zaczęliśmy całą naszą akcję, czyli od pokazu filmu ,,Świadkowie Putina", który jest szeroką koprodukcją międzynarodową, a autorem tej produkcji jest Vitaly Mansky, czyli Rosjanin. Takie pozycje będą się u nas pojawiać - dodaje Jarosław Perduta.

Dolnośląskie Centrum Filmowe to kolejny punkt na mapie Wrocławia oferujący pomoc uchodźcom z Ukrainy. Przy okazji darmowych pokazów filmów ukraińskich, dla uchodźców będą również prowadzone zbiórki. Jeszcze w tym miesiącu w repertuarze DCF-u planowane są m.in. bajki dla dzieci w języku ukraińskim.

(echo24)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%