W MOSIRze Syców otwarto ściankę wspinaczkową

Na terenie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Sycowie została otwarta ścianka wspinaczkowa. Jest to długo wyczekiwany obiekt, który będzie służył sycowskiej młodzieży, między innymi członkom Sycowskiego Klubu Górskiego "Czekan", ale także wszystkim, którzy będą chcieli spróbować swoich sił w tym sporcie.

-Tak naprawdę to jest całkowicie nowa atrakcja, nowa forma alternatywnego spędzania wolnego czasu przez wszystkich i przez cały rok. Właśnie otwieramy dziś pierwszą w Sycowie, ale też jedną z nielicznych w regionie, ściankę wspinaczkową w zamknięciu, w hali sportowej. Jestem z tego niesamowicie dumny, że udało nam się stworzyć takie miejsce, które wypełni tą halę i da alternatywę do spędzania czasu wieczorami, w weekendy - mówi Dariusz Maniak, burmistrz Sycowa.

-Do tej pory trenowaliśmy na ściankach wrocławskich, jeździliśmy tam, wspinaliśmy się też w skałach. Teraz mamy taki obiekt u siebie, można powiedzieć domowy obiekt. Więc bardzo się cieszymy, bo będzie teraz dużo większa łatwość we wspinaniu się, uczestniczeniu w różnych zajęciach - mówi Edward Bąk, prezes Sycowskiego Klubu Górskiego "Czekan".

Sycowski Klub Górski "Czekan" działa od 2017 roku. Zajmuje się organizowaniem wypraw w góry i sportami wspinaczkowymi. Obecnie klub liczy ponad 20 członków, ale ma też grupę dziecięcą "Mały Czekan" , która liczy około 30 członków.

-Te zajęcia zazwyczaj są pod koniec miesiąca. Nie zawsze wychodzimy na takie ścianki, czasami na przykład raki ubieramy czy coś. Mamy również wyjazdy całodzienne, które odbywają się w różnych terminach. 

-Czy taka ścianka ułatwi taki trening? 

-Tak, zdecydowanie. Wcześniej musieliśmy jeździć do Wrocławia, a tak to teraz możemy tu przychodzić i ćwiczyć nasze umiejętności wspinaczki - mówi Zosia, Sycowski Klub Górski "Mały Czekan".

-Ogólnie zapisałem się, bo lubię chodzić po górach, po ściankach wspinaczkowych. 

-To jest trudne, żeby tak się wspinać? 

-Trudne, zdecydowanie.

-A co się liczy, co jest najważniejsze?

-Najważniejsze? Najważniejsze jest bezpieczeństwo, to wiadome. Ale też pewność siebie - mówi Kuba, Sycowski Klub Górski "Mały Czekan".

-Od małego zaczęłam chodzić po górach, jak byłam jeszcze bardzo mała. Więc od razu jak stworzyli tę grupę "Małego Czekana", to od razu się na nią zapisałam, bo bardzo lubię chodzić po górach i także po takich ścianach wspinaczkowych. Więc to jest bardzo fajne - mówi Hania, Sycowski Klub Górski "Mały Czekan".

Jak mówi doświadczony himalaista Rafał Fronia, sport wspinaczkowy jest dla każdego, ale zanim wybierzemy się w prawdziwe góry, pierwsze kroki warto stawiać na tego typu ściankach wspinaczkowych. 

-Jeśli będziemy doświadczeni, będziemy umieli się asekurować, będziemy umieli się wspinać, czyli zaczniemy od ścianki wspinaczkowej, potem przez Tatry, Alpy, trafimy w góry najwyższe, to jest duże prawdopodobieństwo, że będziemy tam bezpieczni - mówi Rafał Fronia, himalaista, właściciel wydawnictwa "Plan".

-Wspinanie to jest sport jak najbardziej dla każdego i ta ściana też oferuje miejsce dla każdego. Mamy tutaj drogi wspinaczkowe od równości 4A, czyli dosyć łatwych dróg, do 6B+. Więc znajdą tutaj dla siebie miejsce dzieci, adepci wspinania, którzy dopiero zaczynają, jak również wspinacze bardziej zaawansowani- mówi Edward Bąk, prezes Sycowskiego Klubu Górskiego "Czekan".

Nowa ścianka wspinaczkowa w Sycowie powstała przy wsparciu stowarzyszenia Aglomeracja Wrocławska. 

-Powołaliśmy Fundusz Solidarnościowy, który w tym rozdaniu ma 3 miliony złotych, który przekazujemy do gmin członkowskich. Gminy decydują na co te pieniądze wydają. Wydają na rzeczy cudowne, tak jak w Sycowie, w którym jesteśmy, zrealizowano z tych pieniędzy ściankę wspinaczkową, która aktywizuje młodych ludzi i kształci ich sport. Ta ścianka kosztowała około 180 tysięcy. Na ten cel ze stowarzyszenia Aglomeracja Wrocławska przekazaliśmy 120 tysięcy zł - mówi Jacek Kowalski, Aglomeracja Wrocławska.