Nikt z nas nie lubi płacić rachunków, a im wyższe są, tym bardziej tego nie lubimy. Woda czy prąd nie tanieją i żeby nie oddawać coraz więcej ze swojej ciężko zarobionej pensji, warto wiedzieć, na co w kontekście oszczędzania zwracają uwagę doradcy energetyczni.
W okresie jesienno-zimowym, a więc w sezonie grzewczym, największe oszczędności osiągnąć można mądrze regulując grzejniki.
- W większości gospodarstw domowych mamy instalacje, w których pracują grzejniki. I tam są dwa istotne elementy. Odpowietrznik i zawór termostatyczny wyposażony w głowice. Przed sezonem musimy sprawdzić, czy mamy grzejnik zapowietrzony, czy odpowietrzony. Jak to poznać? W praktyce, jeśli słyszymy przelewanie się wody w grzejniku, to znaczy, że musimy dokonać odpowietrzenia - mówi Tomasz Hajdamowicz, doradca energetyczny w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu.
Z zapowietrzonym grzejnikiem poradzimy sobie sami, wystarczy odpowiedni kluczyk.
- W tym celu bierzemy kluczyk do ręki i odkręcamy zawór odpowietrzający do momentu, aż poleci nam z grzejnika woda - wyjaśnia Tomasz Hajdamowicz.
Najważniejszy pod kątem finansowym będzie odpowiednie ustawienie grzejnikowego zaworu termostatycznego.
- Temperatura komfortu zwykle jest pod cyfrą 3 i oznacza 20 stopni. I w pomieszczeniach, w których przebywamy, taka temperatura jest zasadna. W korytarzu ustawiamy zwykle cyfrę 2, to jest 16 stopni i w ten sposób uzyskujemy oszczędności. Natomiast w łazience ustawiamy cyfrę 4, to jest mniej więcej temperatura 24 stopnie - tłumaczy doradca energetyczny.
Duże oszczędności osiągnąć można, odpowiednio wietrząc dom. Jeśli chcemy wywietrzyć w okresie jesienno-zimowym pomieszczenia, zakręcamy głowicę termostatyczną na gwiazdkę.
- Wietrzymy pokój w sposób intensywny przez 10-15 minut, zamykamy stolarkę okienną i otwieramy głowicę na zadaną cyfrę. W ten sposób uzyskujemy dobry komfort życia i istotne oszczędności, które mogą sięgnąć nawet w skali roku do 20% - dodaje Tomasz Hajdamowicz.
Mała rzecz, która pomoże nam oszczędzić dużo wody, to tak zwany perlator, czyli zakończenie na kranie, mała siateczka, dzięki której woda nie leci, jak z węża ogrodowego jednym strumieniem, a spienia się. To pozwala nam oszczędzić nawet do 50% wody.
- Zastosowanie perlatora to jest zmniejszenie zapotrzebowania zużycia wody o 50%. Uzykujemy to właśnie dzięki temu, że ta woda zostaje spieniona. Wizualnie i praktycznie, jeśli chodzi o efekt mycia, uzyskujemy to samo, używając połowy ilości wody, którą byśmy użyli, nie mając tego drobiazgu. To jest parę złotych, robi się to samodzielnie, wkręca i już od razu mamy takie efekty. Zachęcam też do kupowania zmywarki, bo jednak ilość wody, jaką potrzebujemy, jest drastycznie mniejsza w przypadku wykorzystywania zmywarki niż zlewu. To jest tak mniej więcej 1 do 6 - mówi Roman Papiór, doradca w WFOŚiGW we Wrocławiu.
Jeśli natomiast zależy nam na obniżeniu rachunków za prąd, dobrym wyborem będzie ledowe oświetlenie.
- Osobiście zachęcam do zrobienia tego, bo u siebie to zrobiłem parę lat temu i ja to widziałem w rachunkach. Dosłownie rok do roku spadły mi i widziałem konkretnie, ile zaoszczędziłem - przyznaje Roman Papiór.
Warto jednak pamiętać, że lampy ledowe mają też swoją specyfikę.
- Przy LED-ach pamiętajmy, że powinniśmy wyłączać wtedy, kiedy ten minimalny czas wyłączenia do ponownego łączenia nie będzie krótszy niż 8 minut. Bo ledy mają to do siebie, że w momencie startu właśnie zużywają trochę więcej energii. No i gdybyśmy to wyłączali co 2-3 minuty, to niestety dołożymy. Ale jeżeli wyłączymy co 10, 15, 20 minut, to wtedy już mamy oszczędność - wyjaśnia doradca energetyczny.
Dobrą praktyką będzie również inwestycja w listwę z wyłącznikiem.
- Na przykład mamy takie centrum telewizyjne, wzmacniacz, telewizor, dekoder. Jeżeli wyłączymy normalnie z pilota, jest to wszystko w trybie czuwania. Kłopotliwe jest bawienie się i wyłączanie każdego z gniazdka. Jeżeli mamy listwę, robimy pstryk i półtora dnia te elementy są włączone z trybu czuwania. Tam siedzi taka mała lampeczka, myślmy, że to jest tylko ta mała dioda. Nie, tam są wszystkie inne elementy elektroniczne, które są w tym trybie, żeby zareagowały, jak tego pilota włączymy - zwraca uwagę Roman Papiór.
Czasem oszczędności wymagają inwestycji, ale najważniejsze, aby myśleć długoterminowo.
- To wszystko przekłada nam się na pieniądze, które pozwalają na szybki zwrot inwestycji, bo faktycznie to kosztuje, ale jak się zwróci, to już po niej tylko mamy czysty zysk - podsumowuje Roman Papiór.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz