W Teatrze Polskim we Wrocławiu trwają przygotowania do najnowszego spektaklu, premiery, która odbędzie się w 2025 roku. Będzie to czarna komedia Freda Apkego "Kura na plecach" w reżyserii Arkadiusza Cyrana.
Głównymi bohaterami są pan Bonsch i Pani Margaret Kobald, którzy są sąsiadami. Pan Bonsch jest muzykiem od którego odeszła żona, zabierając dzieci. Z koeli Pani Kobald większość czasu spędza w domy, zajmując się ulubionymi różami w przydomowym ogródku i jest maltretowana przez męża. Sytuacja życiowa doprowadza ją do tego, że pewnego dnia w jej głowie pojawia się drugie "ja".
-Z pozoru można powiedzieć, że fajnie przyjść na ten spektakl, żeby się pośmiać. Ale jest to także spektakl o przemocy, cichej przemocy w domach, o której rzadko się mówi - mówi Arkadiusz Cyran, reżyser "Kury na plecach".
-Pani Kobalt jest kimś takim, kto szuka czegoś pozytywnego w całej tej trudnej sytuacji, w której się znalazła, ale w której też trochę nabroiła - opowiada Katarzyna Janekowicz, Margaret Kobald w spektaklu "Kura na plecach", aktorka Teatru Polskiego we Wrocławiu.
-Mam ogromną frajdę pracując nad tym tekstem, wspólnie z kolegami, z którymi to realizujemy. Natomiast ta sztuka jest bardzo trudna - dodaje Katarzyna Janekowicz, Margaret Kobald w spektaklu "Kura na plecach", aktorka Teatru Polskiego we Wrocławiu.
-Poprzez śmiech dochodzimy do sedna tego, o czym powinniśmy rozmawiać. To znaczy, w tym wypadku, ja chcę i moje współtowarzysze tej realizacji, aktorzy i realizatorzy. Nie robimy farsy, tylko czarną komedię o cichej przemocy w rodzinie, komedię zbudowaną na fantastycznej grze słownej. Fred Apke jest mistrzem piura - mówi Arkadiusz Cyran, reżyser "Kury na plecach".
-Na razie to jest trzecia próba, więc zastanawiamy się w jakim to kierunku ma iść. Nie mniej jednak, marzy nam się chyba, żeby utrzymać taki bardziej ludzki kierunek, żeby to było jak najbliżej człowieka i nawet te złe rzeczy, żeby nie były tak ewidentne. Nic nie jest czarno-białe - mówi Andrzej Olejnik, mąż Margaret Kobald w spektaklu "Kura na plecach", aktor Teatru Polskiego we Wrocławiu.
-Natomiast wolałbym, żebyśmy się skupili na uczuciu, nie zależnie od tego, kogo ono tutaj powiąże. To jest chyba fajne dla nas wszystkich i miłe do oglądania, jak się dwoje ludzi odnajduje i się zakochuje, mimo jakichś tam niesprzyjających warunków - dodaje Andrzej Olejnik, mąż Margaret Kobald w spektaklu "Kura na plecach", aktor Teatru Polskiego we Wrocławiu.
Premiera ujrzy światło dzienne 14 lutego 2025 roku i odbędzie się na Scenie Kameralnej Teatru Polskiego we Wrocławiu.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz