Zamknij

Ekstraliga żużlowa - Włókniarz - Sparta 46:31

18:17, 07.06.2025 Aktualizacja: 18:18, 07.06.2025
Skomentuj (Fot. wts.pl) (Fot. wts.pl)

Krono-Plast Włókniarz Częstochowa - Betard Sparta Wrocław 46:31.

Punkty:

Krono-Plast Włókniarz Częstochowa: Kacper Woryna 10 (3,2,3,2), Wiktor Lampart 7 (3,3,0,1), Mads Hansen 7 (0,3,2,2), Philip Hellstroem-Baengs 7 (2,1,1,3), Piotr Pawlicki 6 (1,1,3,1), Kacper Halkiewicz 5 (1,2,2), Franciszek Karczewski 4 (3,w,1).

Betard Sparta Wrocław: Maciej Janowski 9 (1,2,3,3), Daniel Bewley 8 (0,3,2,3,0), Zach Cook 6 (2,1,1,2), Artiom Łaguta 5 (3,2,u,-), Nikodem Mikołajczyk 3 (2,1,-), Bartłomiej Kowalski 0 (w,w,w,w), Krystian Gręda 0 (0,0,0,d).

Zawody zakończono po 13 wyścigach. Najlepszy czas dnia - 63,90 Maciej Janowski w 13. wyścigu. Sędzia: Bartosz Ignaszewski (Rybnik). Widzów 7 000.

Włókniarz Częstochowa pokonał na własnym torze Spartę Wrocław 46:31, choć rozegranie tego meczu długo stało pod znakiem zapytania. Powodem była ulewa, która nadciągnęła nad Częstochowę przed godziną 20. Ostatecznie spotkanie rozpoczęło się z 45-minutowym opóźnieniem. Tor po opadach okazał się jednak bardzo wymagający i utrudniał wyprzedzanie na dystansie. W większości biegów o końcowej kolejności decydował start i walka na pierwszym łuku.

Po trzech wyścigach częstochowianie prowadzili 10:8 i w czwartej gonitwie zapowiadało się na ich podwójne zwycięstwo, gdy jadący na trzeciej pozycji za Wiktorem Lampartem i Kacprem Halkiewiczem Bartłomiej Kowalski przewrócił się pod koniec drugiego okrążenia i długo nie schodził z toru. Sędzia uznał to za działanie z premedytacją w celu przerwania biegu i ukarał Kowalskiego czerwoną kartką, co oznaczało jego wykluczenie do końca zawodów. Miało to duży wpływ na końcowy rezultat.

Później doszło jeszcze do kilku upadków i kolizji, co jednak wynikało bardziej z ryzykownej jazdy niż złego stanu toru. M.in. w ósmym biegu na ostatnim okrążeniu przewrócił się walczący z Kacprem Woryną o pierwszą pozycję Artiom Łaguta i tego zawodnika już więcej kibice nie zobaczyli na torze.

Ponadto w wyniku upadków trzeba było dwukrotnie wymieniać segmenty dmuchanej bandy.

Przed biegami nominowanymi gospodarze prowadzili 46:31, a w pierwszym z nich doszło do kolizji Philipa Hellstroema-Baengsa z Maciejem Janowskim, za co sędzia ukarał Szweda wykluczeniem i żółtą kartką, zaś Janowskiego za późniejsze zachowanie wobec komisarza toru, w którego rzucił jakimś przedmiotem, kartką czerwoną i po konsultacji z kierownikami obu drużyn arbiter zdecydował że 14. wyścig nie będzie powtarzany i końcowy rezultat to 46:31. (PAP)

man/ mak/ af/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%