Miłośnicy sportu, biegu oraz adrenaliny spotkali się na 11-nocnym Wrocław Półmaratonie. To wydarzenie cieszyło się ogromnym zainteresowaniem, co pokazuje nam frekwencja, która w tym roku była rekordowa.
[ZT]86100[/ZT]
12 855 osób ukończyło bieg. To zdecydowanie najwyższa frekwencja w historii. To dla nas zaszczyt i wielkie zobowiązanie, bo wiemy też, że impreza cieszy się dużą popularnością—mówi Maciej Fedorczuk, rzecznik prasowy Młodzieżowego Centrum Sportu we Wrocławiu.
W ciągu 30 godzin od rozpoczęcia zapisów zapełniło się 12 tysięcy miejsc.
Kolejne pule pakietów, które dokładaliśmy, to już była kwestia kilkunastu minut—dodaje Maciej Fedorczuk, rzecznik prasowy Młodzieżowego Centrum Sportu we Wrocławiu.
W tegorocznej edycji organizatorzy wprowadzili m.in. 9 stref kibica, które dodawały biegaczom otuchy i motywacji. Poza tym zostały rozszerzone punkty nawadniania i odżywiania, a wybrane miejsca na trasie zostały poszerzone.
Poza tym też usprawniliśmy procedurę startu. Była ona opracowana starannie z zespołem ekspertów do spraw logistyki. Ludzie startowali w precyzyjnie opracowanych interwałach z płyty stadionu olimpijskiego i z tego co nam wiadomo, z tego co oglądaliśmy, wszystko poszło naprawdę sprawnie, sprawnie niż oczekiwaliśmy—mówi Maciej Fedorczuk, rzecznik prasowy Młodzieżowego Centrum Sportu we Wrocławiu.
Jak mówi Maciej Fedorczuk, frekwencja z edycji na edycję staje się coraz większa.
Jest nam bardzo miło, że biegacze docenili nasze wysiłki i to w jaki sposób przygotowywaliśmy imprezę. Porównywano nas do największych imprez biegowych w Europie, więc jest nam bardzo miło—dodaje Maciej Fedorczuk, rzecznik prasowy Młodzieżowego Centrum Sportu we Wrocławiu.
Organizacja takiego wydarzenia to niemałe wyzwanie.
W tym czasie musi pracować więcej funkcjonariuszy, a zatem trzeba odpowiednio skonstruować grafik pracy, by mogli podjąć się tego zadania—mówi Piotr Szereda, Naszelnik oddziału wykroczeń Straży Miejskiej Wrocławia.
Musi być fantastyczna logistyka. Stadion olimpijski ma swoje infrastrukturalne ograniczenia związane z przepustowością przejść trybun, murawy i tych wszystkich stref, w których się ustawialiśmy. To musiało być bardzo dobrze obliczone—dodaje Maciej Fedorczuk, rzecznik prasowy Młodzieżowego Centrum Sportu we Wrocławiu.
Dodatkowo koordynacja pracy dziewięciuset wolontariuszy, którzy przez cały bieg sprawowali opiekę nad uczestnikami.
Chcemy być wśród półmaratonów najlepszych na świecie w swojej kategorii. Myślę, że już w tej europejskiej czołówce jesteśmy, ale mamy nadal jako organizatorzy apetyty na więcej—mówi Maciej Fedorczuk, rzecznik prasowy Młodzieżowego Centrum Sportu we Wrocławiu.
Ponad pięćdziesiąt osób musiało opuścić trasę przed zakończeniem biegu ze względu na kontuzję.
To jest oczywiście standard przy takiej liczbie uczestników, ale jesteśmy dumni też ze służb, które pracowały przy tym biegu z pogotowia ratunkowego, z wolontariuszy, dlatego że natychmiast udzielali profesjonalnej pomocy medycznej i z tego co wiemy wszyscy zostali perfekcyjnie zaopiekowani i za to też im bardzo dziękujemy—mówi Maciej Fedorczuk, rzecznik prasowy Młodzieżowego Centrum Sportu we Wrocławiu.
Trasa biegu prowadziła m.in. przez Most Grunwaldzki, okolice Hali Stulecia, Most Tumski i Mosty Pomorskie.
Musimy tutaj mieć na względzie tę okoliczność, że organizacja maratonu wymaga wyłączenia z ruchu na pewien czas ulic Wrocławia. Szczególnie ten maraton nocny odbywa się już w takich godzinach, gdzie to natężenie ruchu jest znacznie mniejsze—mówi Piotr Szereda, Naszelnik oddziału wykroczeń Straży Miejskiej Wrocławia.
Służby w tym roku nie odnotowały żadnych poważnych wykroczeń.
Właściwie każdego roku niestety na parking strzeżony ostatecznie jest usuwanych od kilkunastu do kilkudziesięciu pojazdów i podobnie w tym roku to było te kilkudziesiąt pojazdów, które były odholowane na parking strzeżony—mówi Maciej Fedorczuk, rzecznik prasowy Młodzieżowego Centrum Sportu we Wrocławiu.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz