Zamknij

Rakietą z Politechniki Wrocławskiej w kosmos?

Mateusz LeszczynaMateusz Leszczyna 15:21, 30.06.2025 Aktualizacja: 15:22, 30.06.2025
Skomentuj

Polacy na dobre zadomowili się w kosmosie. Nie samym Sławoszem jednak żyje człowiek. Studenci Politechniki Wrocławskiej pokazali, że również mierzą wysoko.

— Zasadniczo, jeśli mówimy o celu wykonania rakiety, to przede wszystkim interesuje nas ten cel inżynierski. My konstruujemy tę rakietę, żeby nauczyć się tych podstawowych mechanizmów, które są później wykorzystywane w przemyśle kosmicznym na dłuższą skalę. A to, co wyróżnia stricte tą konstrukcję, to myślę jest głównie fakt, że jest to pierwsza konstrukcja tego typu w naszym kole naukowym, która operuje na silniku, na ciekłe materiały pędne — mówi Miłosz Kozycz, Lider działu silników rakietowych PWr in Space.

— To nie jest ich pierwsza rakieta, ale każda kolejna pokazuje coraz to wyższy poziom wiedzy, doświadczenia, zdeterminowania i profesjonalizmu. Ci młodzi ludzie łączą naukę z pasją, teorie z praktyką, a marzenia z rzeczywistością — wspomina mgr inż. Rafał Fenc, Opiekun naukowy PWr in Space.

— Najważniejsza zmiana, zupełnie nowy silnik. Silnik na paliwo ciekłe jest to technologia, której używa każdy, zarówno w tej branży, która leci w kosmos, ale też wśród studenckich kół naukowych z całej Europy i ze świata. Jest to ten szczyt technologiczny — dodaje Szymon Rzewuski, Lider działu elektroniki i software'u PWr in Space.

— Poprzednim razem korzystaliśmy z silnika hybrydowego. Różnica jest taka, że w silniku hybrydowym paliwo było w formie stałej, a utleniacz w formie ciekłej. W tym przypadku mamy utleniacz i paliwo w formie ciekłej. Zasadniczo te silniki są bardziej efektywne i są wykorzystywane na dużo bardziej szerszą skalę w przemyśle, na co dzień — przypomina Miłosz Kozycz.

— Życzę też studentom wielu sukcesów, bo z projektem będą startować na zawodach, jak to zwykle bywa. Nie wiem dlaczego one są zawsze gdzieś w Australiach, Stany Zjednoczone i gdzieś poza oceanem, ale trudno już. Taka moja rola, żeby spróbować im ten budżet spiąć, spokojnie damy radę. Trzymamy kciuki, żeby przyjechali z jak największymi sukcesami — komunikuje dr inż. Piotr Górski, Prorektor ds. Studenckich.

— Jest to dla nas niesamowita możliwość, pojechać tam z tym projektem, porozmawiać z ludźmi, którzy mają te same problemy, pokazać im nasz projekt i ostatecznie udowodnić im coś — stwierdza Szymon Rzewuski.

— Nie liczy się to, jak wysoko się poleci, bo tak naprawdę kwestia polecenia wyżej to jest kwestia pieniędzy, tylko w zawodach chodzi o to, żeby nasze obliczenia zgadzały się z rzeczywistością, żeby sędziowie mieli pewność, że to co robimy, że po prostu to jest policzone, że my mamy wszystko wcześniej zaplanowane, że nasze obliczenia pokrywają się z rzeczywistością, no bo wtedy nie wyrzucamy innych drużyn, które mają mniejsze budżety na przykład, tylko wszyscy mają mniej więcej takie same szanse, żeby konstruować rakiety na ten pułap — oznajmia Marcin Kanarszczuk, Wiceprezes do spraw finansów PWr in Space.

— Dziś zobaczymy efekt ich wielomiesięcznej pracy, wielu niezliczonych godzin projektowania, testów, analiz i co również jest istotne, współpracy zespołowej, bo jedna osoba tego by nie wykonała — uzupełnia mgr inż. Rafał Fenc.

— Jeżeli chodzi o nazwę Together, powstała ona w bardzo ciekawych warunkach, właśnie między innymi przy rozmowie z reprezentantką Fundacji Akademii Przyszłości. Wtedy uznaliśmy, że chcemy w kole zrobić coś, co będzie miało znaczenie nie tylko technologiczne, oczywiście ma też takie, ale też znaczenie społeczne. Uznaliśmy, że współpraca z tą Akademią będzie cudownym pomysłem, stąd nazwa Together, która łączy niejako te dwa różne światy, ale tak poza tym warto tutaj napomnieć, że Together to też jest jedność naszego koła. To jest wspólny cel, to jest zapartość ludzi, którzy do niego dążą — podsumowuje Lider działu elektroniki i software'u PWr in Space.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%