Do 15 lipca władze Zgorzelca wyznaczyły termin zbierania podpisów mieszkańców na terenie miasta i sąsiadującego z nim niemieckiego Görlitz. Chociaż do złożenia skargi do Komisji Europejskiej nie są konieczne, inicjatorzy chcą pokazać, że przedsięwzięcie cieszy się poparciem lokalnej społeczności.
Władze Zgorzelca zapowiadają złożenie skargi do europejskiego komisarza ds. wewnętrznych i migracji. Jej przedmiotem będą kontrole graniczne prowadzone przez stronę niemiecką. Zdaniem władz miasta, prowadzone od października 2023 roku kontrole utrudniają codzienne życie mieszkańcom.
Burmistrz Zgorzelca Rafał Gronicz przekonuje, że niemieckie kontrole zdestabilizowały życie w mieście. "W tygodniu miasto jest z trudem przejezdne, a po długich weekendach, kompletnie sparaliżowane. Kierowcy, którzy mają stać w korku na autostradzie trzy godziny, wybierają przejście graniczne w Zgorzelcu. Korki mamy nawet w osiedlowych jednokierunkowych uliczkach" - powiedział PAP.
Zdaniem burmistrza przekłada się to na bezpieczeństwo, bo utrudnia działania służbom ratunkowym. Uderza również w gospodarkę obu regionów.
"Zgorzelec i Görlitz to jedno miasto. Trzydzieści procent mieszkańców pracuje po niemieckiej stronie, codziennie dziesięć tysięcy osób przekracza granicę, a tylko w samej Saksonii pracuje od osiemnastu do dwudziestu tysięcy Polaków" - wyliczył Gronicz.
Według niego, niemieckie kontrole utrudniają również życie lokalnym przedsiębiorcom, bo bardzo dużo Niemców przyjeżdża na zakupy na polską stronę. Podkreśla, że pomimo wielu rozmów ze stroną niemiecką, nie udało się rozwiązać problemu, dlatego zdecydowano się na złożenie skargi do instytucji europejskiej. Władze Zgorzelca chcą, aby to Bruksela przyjrzała się sprawie i orzekła czy nie doszło do naruszenia przepisów unijnych.
Niemcy wprowadziły kontrole na granicy z Polską w październiku 2023 r., celem miało być powstrzymanie nielegalnej migracji. Zgodnie z obowiązującym prawem ta kontrola powinna skończyć się we wrześniu. Premier Donald Tusk powiedział w ubiegłym tygodniu, że doszły do niego informacje o tym, że Niemcy zdecydowały się ją przedłużyć. Ściślejsza kontrola skutkuje zwiększoną liczbą zawracanych do Polski migrantów, próbujących przekroczyć granicę - mimo niespełniania warunków wjazdu i pobytu w RFN.
Z kolei strona polska wprowadziła kontrole graniczne na granicach z Niemcami i Litwą od 7 lipca.
Zgodnie z rozporządzeniem MSWiA, opublikowanym w czwartek w Dzienniku Ustaw, polskie kontrole będą prowadzone przez 30 dni - do 5 sierpnia. W tym czasie na granicy z Niemcami działały będą 52 przejścia graniczne, z czego w 16 miejscach będą prowadzone kontrole stałe. Z kolei na granicy z Litwą wytypowano 13 miejsc prowadzenia kontroli, z czego w dwóch miejscach będą prowadzone kontrole stałe - w dawnych przejściach granicznych Budzisko i Ogrodniki.
Dotychczas Polska kilkukrotnie czasowo przywracała kontrole na granicach wewnętrznych Schengen. Po raz pierwszy w czasie współorganizowanych przez Polskę Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej - Euro 2012. W kolejnych latach czasowe kontrole wprowadzano podczas szczytów klimatycznych COP19 (2013) i COP24 (2018) w Warszawie i Katowicach. W 2016 roku kontrole wprowadzono z okazji Światowych Dni Młodzieży w Krakowie oraz szczytu NATO odbywającego się jesienią w Warszawie. (PAP)
kak/ agz/ jpn/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz