Kolejne dziesięć pociągów kolei dolnośląskich. W sierpniu zeszłego roku została podpisana umowa na dziesięć pojazdów szynowych, a 15 lipca zamówiono kolejną partię. Jak mówi marszałek województwa, Dolny Śląsk to infrastrukturalne serce Polski.
[ZT]86918[/ZT]
Dolny Śląsk kontynuuje rozbudowę swojej floty kolejowej. 15 lipca podpisano kolejną umowę na zakup dziesięciu nowoczesnych pociągów, co oznacza, że w obecnej kadencji samorząd zakontraktował już 30 składów – 20 elektrycznych i 10 spalinowych.
Marszałek województwa podkreślił rolę infrastruktury w rozwoju regionu, porównując ją do systemu krwionośnego: „Nie byłoby życia bez krwi, a tą krwią niewątpliwie jest tabor kolei dolnośląskich.”
Nowe pociągi mają zostać dostarczone w ciągu dwóch lat. Dla już zamówionych jednostek przewidziano 15-miesięczny termin realizacji. Jednolita flota to oszczędności i szybszy serwis – łatwiejszy dostęp do części i specjalistów pozwala na błyskawiczne naprawy.
To jednak dopiero początek zmian. Region planuje zakup kolejnych 20 pociągów o napędzie alternatywnym – spalinowym, bateryjnym lub wodorowym.
Wkrótce rozpoczną się testy lokomotyw wodorowych na Dolnym Śląsku.
„Wodór to przede wszystkim zero emisji, ale również zero hałasu” – zaznaczył prezes PESA Bydgoszcz S.A. - Krzysztof Zdziarski.
Budowa jednego pociągu trwa około sześciu miesięcy, jednak cały proces – wraz z projektowaniem i testami – jest znacznie dłuższy. Ekologiczne rozwiązania mają obsługiwać głównie niezelektryfikowane trasy, gdzie dziś kursują tzw. ekodiesle.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz