Dzięki dotacji województwa dolnośląskiego na usuwanie skutków powodzi z września 2024 roku powiat karkonoski może przystąpić do realizacji naprawy uszkodzonych przez żywioł na wierzchni w regionie. Właśnie podpisano umowę z wykonawcami na realizację inwestycji m.in. w miejscowości Czernica oraz na odcinku Płoszczyna- Dziwiszów.
— Mamy zaakceptowane 152 mln złotych na remonty popowodziowe dróg i te dwie dzisiejsze umowy, jest kolejny etap, który jest prawie 4 miliony na obydwie drogi remonty, podkreślę remonty w wyniku skutków powodzi — informuje Mirosław Górecki, wicestarosta powiatu karkonoskiego.
Jedną z kluczowych inwestycji jest remont drogi powiatowej w relacji Płoszczyna — Dziewiszów. O tym co dokładnie zostanie wykonane opowiedział przedstawiciel firmy Jeltech Tomasz Frygiel.
— Droga zyska w wyniku remontu nowy system elementów odwodnienia. Nową nawierzchnię na odcinku bez mała 2,5 kilometra. Nowe elementy bezpieczeństwa ruchu takie jako znakowanie poziomy i pionowe. Przebudowa przewiduje też inne elementy urządzeń odwodnienia — mówi Tomasz Frygiel, Jeltech sp. z o.o.
Kolejny ważny odcinek, który wymaga remontu to druga powiatowa nr 2521D przez Czernicę.
— Jest to odcinek od Ochotniczej Straży Pożarnej na odcinku 1,8 kilometra w kierunku Strzyżowca. Takim głównym elementem, który uległ uszkodzeniu to jest mur oporowy w potoku, który biegnie wzdłuż drogi, który należy jakby usunąć to, co zostało zniszczone, odbudować na nowo — dodaje Ewa Meller-Wypych, Sudeckie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych sp. z o.o.
Jak podkreśla wicestarosta karkonoski, inwestycje są kluczowe dla przywrócenia pełnej funkcjonalności infrastruktury drogowej w powiecie karkonoskim i zminimalizowania ryzyka przyszłych zniszczeń.
— Obie te drogi bardzo ucierpiały w trakcie powodzi, głównie kwestie związane z odprowadzaniem wód powierzchniowych, przepusty. Duży nacisk kładziemy, na pobocza, na odprowadzanie, na wzmocnie poboczy, na odprowadzanie dróg, no i uzupełnienie części asfaltu tam, gdzie to zostało zniszczone. Dążymy do tego, żeby próbować przy okazji poprawić odprowadzenie tych wód, poprawić przepusty, powiększyć nieraz te przepusty, ale to jest wszystko też na etapie, później przy wykonaniu na etapie rozmowy inspektorów nadzoru z kierownikiem robot i oni to uzgadniają czy powiększyć ten przepust czy nie powiększyć ten przepust, czy wzmocnić z tym miejscu pobocze, czy nie. Także to jest taka praca powiedzmy metr po metrze analiza każdego elementu drogi — wyjaśnia wicestarosta karkonoski.
Inwestorzy nie przewidują dużych utrudnień w ruchu drogowym na remontowanych odcinkach.
— To będą utrudnienia niewielkie, ponieważ będziemy się poruszać na organizację ruchu schematowej. To będzie takie odcinkowe, nie jest to jakaś tam bardzo duża ingerencja w samą nawierzchnię jezdni, tylko bardziej takie elementy towarzyszące infrastrukturze drogowej — informuje Ewa Meller-Wypych.
— Nie zakładamy całościowego zamknięcia jezdni, bynajmniej na tym etapie. Do pracy jesteśmy przygotowani, remont rozpocznie się w ciągu najbliższego miesiąca. Poprzedzić go będzie musiało sporządzenie projektu tymczasowej organizacji ruchu i kiedy tylko dostaniemy jego akceptację, roboty ruszą — mówi Tomasz Frygiel, Jeltech sp. z o.o.
— Jeżeli w tym tygodniu nastąpi przekazanie placu budowy przez inwestora, to jesteśmy gotowi na przystąpienie do prac już od razu — dodaje Ewa Meller-Wypych, Sudeckie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych sp. z o.o.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz