Po raz siódmy Wrocław stał się areną emocjonujących zmagań krykietowych. W tegorocznym turnieju udział wzięło 10 drużyn z całego kraju, w tym dwie z Wrocławia.
— Zmagania trwały dwa dni. Drużyny były ustawione w dwóch grupach A i B i rozgrywały między sobą mecze. Aktualnie oczekujemy meczu finałowego — informuje Weronika Wiernicka, manager klubu Jaguars (JWCC).
W tym roku turniej odbywał się w formule piłki tenisowej.
— Jest to taka wersja softowa krykieta, którą można rozgrywać bez pełnego uposażenia w postaci hełmu z zabezpieczeniem i tych ochraniaczy na nogi i ręce, więc jest to taka łatwiejsza i bardziej dostępna wersja krykieta — wyjaśnia Weronika Wiernicka.
Organizatorem zmagań jest Kartikey Johri, konsul honorowy Indii we Wrocławiu.
— 15 sierpnia Indie obchodzą Dzień Niepodległość. (W 1947 roku odzyskaliśmy niepodległość). Dzisiejszy puchar się nazywa to Dzień Niepodległość — tłumaczy Kartikey Johri, konsul honorowy Indii we Wrocławiu.
— To jest motyw przewodni turnieju, który tutaj się odbywa. Turnieju, w którym wystartowało 10 drużyn z 4 miast w Polsce: Wrocławia, Łodzi, Warszawy i Poznania — mówi Weronika Wiernicka, manager klubu Jaguars (JWCC).
Krykiet to gra zespołowa, w której dwie drużyny po 11 zawodników na zmianę odbijają i rzucają piłkę. Celem gry jest zdobycie większej liczby punktów, tak zwanych runów, niż drużyna przeciwna.
— Drużyny najpierw dzielą się na rozgrywające na polu i rzucające piłkę oraz drugą drużynę, która odbija piłkę. Następnie po zdobyciu wyniku albo zakończeniu serii następuje zmiana i albo gonimy wynik, albo próbujemy wygrać mecz na inny sposób — mówi manager klubu Jaguars (JWCC) z Wrocławia.
Do finału zakwalifikowały się dwie drużyny z Wrocławia.
— W tym roku puchar zostanie na pewno w Wrocławiu. W zeszłym roku puchar wygrała drużyna z Warszawy. Dzisiaj będziemy czekać na to, która drużyna wrocławska zabierze puchar do domu — informuje Weronika Wiernicka.
Organizatorów cieszy fakt coraz większego zainteresowania krykietem w Polsce.
— Zależy nam na budowaniu piknikowej atmosfery wokół turnieju i to nam się po woli udaje — mówi Kartikey Johri, konsul honorowy Indii we Wrocławiu.
— Przede wszystkim chcemy, żeby ludzie w Polsce zobaczyli ten sport i zaczęli go aktywnie uprawiać, dołączyli do naszych klubów i razem z nami cieszyli się tym sportem — dodaje Weronika Wiernicka, manager klubu Jaguars (JWCC).
— Może nam się uda Polska drużyna też prowadzić, bo mamy Związek Krykiet w Polsce, którego akurat ja jestem prezesem. Osoby, które grają w krykieta, podkreślają, że chcieliby coś od siebie dać, skoro mieszkają w Polsce. Zależy nam na tym, by uczyć krykieta również w szkołach — podkreśla Kartikey Johri, konsul honorowy Indii we Wrocławiu.
— W 2028 roku krykiet zostaje sportem olimpijskim i będzie jedną z dyscyplin, w których można wystartować, jeśli chodzi o Igrzyska Olimpijskie. I mam nadzieję, że do 2032 zostanie dyscypliną olimpijską, bo wierzę w to, że będziemy w stanie wystawić drużynę na następne Igrzyska Olimpijskie — dodaje Weronika Wiernicka, manager klubu Jaguars (JWCC).
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Ewa Miedzwiecka [email protected]