Jechał ponad 120 kilometrów na godzinę w terenie zabudowanym we Wrocławiu, ale mandatu nie dostał. Policjanci zatrzymali do kontroli kierującego białą Toyotą, który pędził ulicą Kosmonautów. Jechał 121 kilometrów na godzinę, choć ograniczenie prędkości w tym miejscu wynosiło 50 kilometrów. Mężczyzna szybko wytłumaczył policjantom, że w aucie jest jego żona, która rodzi.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz