Po latach poszukiwań i międzynarodowych akcji do Wrocławia, właściwie do Muzeum Narodowego we Wrocławiu, powróciło dzieło, które niemal zaginęło na światowym rynku sztuki. Mowa o obrazie duńskiej malarki Berthy Wegmann pod tytułem „Lato”. Dzięki skutecznej i błyskawicznej akcji restytucyjnej Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego obraz udało się pozyskać z aukcji i po latach powrócił do Polski.
— Jesteśmy doprawdy przede wszystkim szczęśliwi, że udało nam się przywrócić, bo tak to określamy, do kolekcji wrocławskiej dzieło, które było chlubą zbiorów przedwojennych — mówi dr hab. Piotr Oszczanowski, dyrektor Muzeum Narodowego we Wrocławiu.
— Jest to obraz, który został skradziony ze zbiorów podczas II wojny światowej i do końca nie wiemy, w jakich okolicznościach trafił do prywatnej kolekcji. Natomiast udało się go zidentyfikować podczas jednej z aukcji dzieł sztuki — wyjaśnia Marta Cienkowska, Minister Kultury I Dziedzictwa Narodowego.
W ocenie dyrektora Muzeum Narodowego we Wrocławiu to wyjątkowo cenny nabytek.
— Niezwykły, magnetyczny, doprawdy wyjątkowy obraz. Namalowany przez jedną z najwybitniejszych artystek duńskich, to poza dyskusją. To, że ma ścisły związek ze Śląskiem, a konkretnie z ziemią kłodzką, bo wszak powstał na terenie Międzygórza. Mało tego, jego treść to też coś niezwykle ujmującego. Ten zapatrzenie tej matki w te swoje bliźnięta, w te dzieci, ta emocja, ta empatia, te złote kłosy, wszystko to tworzy wyjątkowy jakby przekaz — podkreśla dr hab. Piotr Oszczanowski.
Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego podkreśla, jak trudne są procesy odzyskiwania dzieł. Zwłaszcza, że w polskiej bazie znajduje się około 70 tysięcy utraconych dóbr kultury.
— Każdy proces jest niezwykle karkołomny i niezwykle skomplikowany. Dlatego, że nawet jeśli uda nam się odnaleźć albo gdzieś, nawet w przestrzeni internetowej, na jakiejś aukcji internetowej, czy w jakimś domu aukcyjnym, odnaleźć obiekt, który wydaje nam się, że powinien należeć do państwa polskiego i do naszych instytucji państwowych, to on wymaga przede wszystkim badań. Nie tylko autentyczności tego obiektu, ale także jego drogi do tego miejsca. Czy on rzeczywiście był skradziony, czy on był podarowany, czy może był sprzedany. Więc to jest bardzo długi proces, a potem proces negocjacji na podstawie prawa międzynarodowego, żeby ten obiekt wrócił do Polski — tłumaczy Marta Cienkowska, Minister Kultury I Dziedzictwa Narodowego.
Kluczowa dla szybkiego powrotu dzieła okazała się postawa dotychczasowych właścicieli. Przekazali oni bowiem obraz polskim władzom.
— To zdecydowanie nie jest reguła, dlatego jestem tak ogromnie wdzięczna tej rodzinie, która postanowiła oddać, oddać, nie sprzedać, oddać to dzieło nam do Muzeum Narodowego we Wrocławiu. Na szczęście, i to jest trochę tak, że coraz więcej takich postaw możemy zidentyfikować — podkreśla Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Bertha Wegmann to postać wyjątkowa. Była nie tylko wybitną malarką, ale i jedną z najważniejszych duńskich sufrażystek. Aktywnie zaangażowaną w walkę o prawa kobiet.
— Swoimi czynami, dziełem i życiem potwierdziła, jak ważne jest równouprawnienie kobiet, ich podmiotowość. Temu dała dowód. W tym obrazie również pokazuje siłę sprawczości kobiety. Jej moc, jej charyzmę, jej rolę i znaczenie — mówi dyrektor Muzeum Narodowego we Wrocławiu.
Nim „Lato” trafi na Galerię Sztuki Europejskiej, czeka je gruntowna konserwacja.
— Obraz teraz trafi do konserwatorów. Oni muszą mu przywrócić jego pierwotny blask. A tu jest o co powalczyć, bo zwracam uwagę, ten swoista intensywność. Czas zrobił swoje, więc dajmy im spokojnie, to żmudna praca, przywrócić pierwotną jakość. Obiecuję, że jest to dzieło na tyle ważne i takie, którym warto się chwalić, że znajdzie ono godne miejsce na naszej Galerii Sztuki Europejskiej — informuje dr hab. Piotr Oszczanowski, dyrektor Muzeum Narodowego we Wrocławiu.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz