Po 40 dniach przerwy wrocławskie lotnisko działa ponownie

Za moimi plecami widnieje już rozpiska przylotów i odlotów po 40 dniach przerwy w funkcjonowaniu Portu Lotniczego Wrocław. A tutaj w holu głównym widzimy już pasażerów, którzy czekają na swoje loty. Wrocławskie Lotnisko oficjalnie zakończyło 40-dniową przerwę.

[ZT]75440[/ZT]

Po 40-dniowej przerwie Port Lotniczy Wrocław wznowił działalność, kończąc kluczowy etap największej od lat modernizacji części lotniczej. W ramach prac połączono trzy drogi kołowania oraz drogę szybkiego zjazdu z drogą startową, co ma usprawnić organizację ruchu i umożliwić wykonywanie kilku operacji jednocześnie – zarówno cywilnych, jak i wojskowych. Modernizacja całej infrastruktury lotniska potrwa do października przyszłego roku, obejmując m.in. prace na płycie postojowej oraz budowę równoległej drogi kołowania o długości 2,5 km.

Przerwa w ruchu została także wykorzystana do przebudowy infrastruktury pasażerskiej. Po raz pierwszy od 13 lat całkowicie zmieniono system parkingowy – wprowadzono nowe formy opłat, identyfikację pojazdów oraz możliwość wygodniejszych rezerwacji online. Odświeżono też strefę kontroli bezpieczeństwa, dodając nowy ciąg kontroli oraz automatyczne bramki do weryfikacji kart pokładowych, które mają skrócić czas obsługi podróżnych.

Jak wynika z raportu Polskich Portów Lotniczych, polskie lotniska generują łącznie ponad pół miliona miejsc pracy i wpływ na gospodarkę rzędu 58 mld zł. We Wrocławiu znaczenie portu szczególnie wzrosło dzięki bezpośredniemu połączeniu z Seulem, które umocniło współpracę biznesową i przyciągnęło kolejne inwestycje, w tym koreańskiego giganta LG. Bezpośredni wpływ ekonomiczny wrocławskiego lotniska na region szacuje się na ponad 462 mln zł, wpływy z turystyki na 629 mln zł, a efekt katalityczny – związany z rozwojem firm korzystających z dostępności lotniczej – na około 4,2 mld zł.