Rząd reaguje na rynek energii. Polacy poczekają dłużej

Nowe taryfy za prąd miały wejść w życie latem, ale rząd zdecydował o ich przesunięciu. Powód? Chęć uwzględnienia spadających cen energii na rynku hurtowym.

Rada Ministrów zatwierdziła projekt zmian w przepisach dotyczących zasad rozliczania energii elektrycznej. Kluczowym elementem nowelizacji jest przesunięcie terminu wejścia w życie nowych taryf dla gospodarstw domowych z 1 lipca na 1 października 2025 roku.

Zgodnie z aktualnymi regulacjami, firmy energetyczne miały czas do końca kwietnia na złożenie do Urzędu Regulacji Energetyki wniosków o nowe taryfy. Rządowy projekt zakłada wydłużenie tego terminu do końca lipca, co daje więcej czasu na dostosowanie kalkulacji do zmieniającej się sytuacji rynkowej.

Szansa na niższe ceny

Ministerstwo klimatu argumentuje, że obecne ceny hurtowe energii elektrycznej wahają się między 400 a 500 zł za megawatogodzinę. To znacząco mniej niż obecnie obowiązująca stawka taryfowa, która wynosi średnio 622,80 zł/MWh. Resort liczy, że odsunięcie w czasie nowych taryf pozwoli na lepsze odzwierciedlenie tych spadków w cenach dla odbiorców indywidualnych.

– Podejmujemy działania, by Polacy nie byli obciążani rosnącymi kosztami energii. Rynek pokazuje wyraźny trend spadkowy, jeśli chodzi o ceny hurtowe. Dodatkowy czas na przygotowanie taryf ma umożliwić ich lepsze dopasowanie do realiów – tłumaczyła ministra klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska w oficjalnym komunikacie resortu.

Co z zamrożeniem cen?

Do końca września 2025 roku gospodarstwa domowe nadal będą objęte mechanizmem cen maksymalnych – obecnie wynoszą one 500 zł za megawatogodzinę. Nie ma jednak jeszcze decyzji, czy ten poziom zostanie utrzymany po tym terminie.

Rząd podkreśla, że zmiany mają charakter prewencyjny i służą ochronie obywateli przed ewentualnymi negatywnymi skutkami nagłych wahań cen na rynku energii.