Zamknij

Co dalej z HOŁOWNIĄ?

Dariusz Wieczorkowski Dariusz Wieczorkowski 15:49, 07.10.2025 Aktualizacja: 22:20, 07.10.2025
Skomentuj (Fot. Echo24) (Fot. Echo24)

Gościem Telewizji Echo24 była politolog profesor Anna Pacześniak.

CO DALEJ Z SZYMONEM HOŁOWNIĄ?

- Rzeczywiście sytuacja jest bardzo ciekawa. Myślałam, że szukał Pan jakie są szanse, czy jak bukmacherzy obstawiają, czy ma szansę na stanowisko wysokiego komisarza w ONZ, czy nie. Nie wiem, to w miarę świeża informacja, że nawet z jego rodzimej partii politycznej, nie wiem czy ta osoba, ten kandydat jest, Pan Roman Mazur jest członkiem, czy tylko startował do Parlamentu Europejskiego rok temu z list Polski 2050. I nawet on również, tak jak marszałek mówił, że to był otwarty, czy jest otwarty konkurs. W związku z tym zgłosił swoją kandydaturę. I co prawda koledzy, koleżanki Pana Szymona Hołowni deprecjonują tę drugą kandydaturę. Choć z drugiej strony z punktu widzenia, szanse pewnie miałby nawet większe, mimo że startuje do tego stanowiska bez poparcia polskiego rządu i bez poparcia prezydenta Karola Nawrockiego. Ja mam wrażenie, że po pierwsze chodzi o to, żeby właśnie być może nawet w pierwszej trójce, a nie dziesiątce wyszukiwań, bo nie znam osobiście oczywiście Pana Marszałka, natomiast on robi wrażenie osoby, która bardzo lubi atencję. I to miało swoje bardzo dobre strony, jak sobie przypomnijmy okres po 15 października 2023 roku. Czyli SEJMFLIX. I to, że oczywiście dźwigał na swoich barkach bardzo dużą część sukcesu tego, co się wydarzyło i tej odmiany, z jaką mieliśmy do czynienia po tych wyborach. Oczywiście styl prowadzenia obrad był zupełnie inny, niż Pani Marszałek Witek. Ale z drugiej strony, no oczywiście grał również na swoją jeszcze większą rozpoznawalność, no bo nie ma się co oszukiwać, Szymon Hołownia znany był skądinąd przed 2023 rokiem. 

NOWA PARTIA

- Ja myślę, że się narodzi, ale nie dlatego, że takiej partii potrzebujemy. Tylko, że ruchy w partiach politycznych, a również niespełnione ambicje niektórych polityków. I to pewnie w wielu, nie powiem, że na pewno w każdej partii, ale w wielu, nie w jednej partii politycznej, powodują, że takie pomysły mogą. Myślę, że sporo się mówi o Mateuszu Morawieckim, ale jak sobie przed naszą rozmową przejrzałam, co internet na ten temat mówi, czy od kiedy zaczęły się pojawiać informacje, że być może Mateusz Morawiecki założy swoją partię, to pierwszy taki wysyp takich informacji był wtedy, kiedy on zostawał szefem Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, czyli tej europartii, która skupia partie konserwatywne. I wtedy spekulacje były takie, że jest to takie miejsce, z którego on będzie startował, pokazując, że ma dobrze takie osadzenie międzynarodowe. I wtedy również mówiło się, że drugą osobą ważną w tej partii, która jeszcze nie powstała i być może nigdy nie powstanie, będzie Daniel Obajtek. Co by pokazywało, że to nie jest kwestia badań rynkowych, rynku politycznego, że oto Polacy w badaniach mówią, że często mówią, że nie mają na kogo głosować, bo partie obecne są beznadziejne. To jest powszechna opinia, przynajmniej dużej części elektoratu, ale że wskazują, jakiego typu partii brakuje. Mam wrażenie, że większość polityków, którzy zastanawiają się nad tym, że a może by stworzyli nową partię, na bazie swojej rozpoznawalności, swoich kompetencji wysokich, jak uważają, w ogóle nie biorą tego pod uwagę, czy jest zapotrzebowanie oddolne na partię polityczną. 

Rozpad Prawa i Sprawiedliwości na Dolnym Śląsku? 

- Ja myślę, że to jeszcze nie jest rozpad. Zwłaszcza, że oczywiście osoby, które zostały zawieszone w prawach członków klubu, one momentalnie, i to jest naturalna reakcja w takiej sytuacji, a jeszcze bardziej naturalna w Prawie i Sprawiedliwości, to jest tłumaczenie sobie, a przynajmniej publiczne tłumaczenie, że najprawdopodobniej świetny prezes został wprowadzony w błąd. Czyli, że pan jest dobry, tylko po prostu ktoś mu tam coś makaron na uszy nawinął. Czyli, że to jest pierwsze ubieganie się o spotkanie z prezesem. Mamy frakcję pani marszałek Witek i frakcję pana premiera Morawieckiego. Tak. No i wtedy zawsze głowy lecą niekoniecznie właśnie tych osób, które są na czele danych frakcji partyjnych, tylko tych, którzy są, popierają bądź są przypisani do tego obozu. Czasami nawet się dowiadują w momencie, kiedy na przykład właśnie są za to domniemaną, kooperację cierpią, czy są za to karani. Więc ja myślę, że... I to nie dlatego, że, nie wiem, Dolny Śląski jest nieważny, bo oczywiście, że jest bardzo ważny, bo chociażby dlatego, że my tu mieszkamy, ale to jeszcze nie jest ten moment, bo też zobaczymy, jakie będą dalsze kroki Jarosława Kaczyńskiego, czy będzie chciał grać na ten konflikt, czy nie. Bo przecież... I uważam, że to nie był przypadek i zbieżność właśnie w czasie zupełnie przypadkowa. Kilka dni później, kiedy te osoby zostały, ta siódemka radnych została zawieszona, Jarosław Kaczyński w zasadzie można powiedzieć ni z gruszki, ni z pietruszki, ogłosił, że kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na premiera będzie Mateusz Morawiecki. Czyli z jednej strony wyrzuca, czy zawiesza osoby, które są z nim kojarzone, a z drugiej mówi o tym, że to on będzie kandydatem PiS-u na premiera.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%