Zamknij

PRAWO ABORCYJNE. "Wspólne rozwiązanie jest NIEMOŻLIWE"

Dariusz WieczorkowskiDariusz Wieczorkowski 15:36, 29.04.2025 Aktualizacja: 15:50, 29.04.2025
Skomentuj (Fot. Echo24) (Fot. Echo24)

Echo Dolnego Śląska: Katarzyna Lubiniecka-Różyło (Nowa Lewica), Monika Włodarczyk (Koalicja Obywatelska) i Marcin Krzyżanowski (Prawo i Sprawiedliwość).

- Mam nadzieję, że osoby, które są za to odpowiedzialne, poniosą odpowiedzialność. Odpowiednią odpowiedzialność karną - powiedział Andrzej Duda, odnosząc się do wydarzeń z Oleśnicy. Tam w szpitalu na życzenie i za zgodą kobiety przeprowadzono aborcję w 36. tygodniu ciąży ze względu na zagrożenie zdrowia lub życia kobiety. Prezydent wskazał też na, jego zdaniem, osobę "odpowiedzialną" - informuje portal tvn24.pl.

"Pomoc u pani dr Gizeli Jagielskiej"

- Zgadzam się z panem prezydentem, że osoby odpowiedzialne za tę tragedię powinny ponieść konsekwencje, tylko myślę, że nie zgadzamy się do tego, które to są osoby. Ponieważ osobami odpowiedzialnymi za tragedię, może przybliżmy historię kobiety, która była zmuszona ze względu na swoje zdrowie psychiczne i ze względu na dobro swojego płodu, które nosiła w sobie i które było mocno uszkodzone. I o czym powiedziano jej zdecydowanie za późno w czasie ciąży, czego to dokonali lekarze z premedytacją, nie mówiąc jej, że płód jest bardzo mocno uszkodzony i nie przeżyje porodu albo umrze tuż po porodzie. W związku z tym kobieta za późno się dowiedziała, poszukiwała pomocy, została zamknięta w szpitalu psychiatrycznym i dopiero kiedy ciąża już była bardzo mocno zaawansowana, znalazła pomoc u pani dr Gizeli Jagielskiej w oleśnickim szpitalu, która pani doktor dokonała terminacji tej ciąży ze względu na dobro i pacjentki i ze względu na dobro tego płodu, tego dziecka, które niesamowicie by cierpiało. Dlatego, jeżeli pan prezydent mówi o odpowiedzialności, to ja bardzo proszę o pociągnięcie od odpowiedzialności tych lekarzy, którzy nie powiedzieli pani Anicie, kiedy ją badali na początkowym stadium ciąży, jak mocno uszkodzone jest to dziecko, czym to grozi, którzy uciekali i którzy zamknęli ją w szpitalu psychiatrycznym. I to są osoby, które powinny odpowiedzieć za to, co się wydarzyło - oceniła Lubiniecka-Różyło.

"Tworzycie nowe prawo poza konstytucyjnymi mechanizmami"

- Oczywiście ta sprawa nie jest łatwa. Mamy do czynienia z olbrzymią tragedią i można na to spoglądać z wielu perspektyw. Ja pokażę dwie. Żyjemy obecnie w Polsce, w której jest możliwe zrobienie zastrzyku z chlorku potasu prosto w serce dziewięciomiesięcznemu dziecku. I to są fakty.  Ja jestem totalnym przeciwnikiem takiego postępowania. I oczywiście to nie jest przypadek. Niestety mamy do czynienia z taką sytuacją, która jest kolejny rozdział tego, co państwo obecnie piszecie, czyli tworzycie nowe prawo poza konstytucyjnymi mechanizmami. Bo z tym mamy tutaj do czynienia. 30 sierpnia była taka słynna konferencja, na której był pan premier Tusk, pan Bodnar i chyba pani minister Leszczyna także, gdzie powiedziano, że od tego momentu kwestia aborcji w Polsce będzie wyglądała inaczej. I to, co się wydarzyło w Oleśnicy jest tego najlepszym przykładem. Nie zmieniając ustawy związanej z kwestiami aborcji poprzez wysłanie pisma do szpitali z nową interpretacją ustawy aborcyjnej. Nie zostało podpisane, zostało to wysłane do szpitali i to daje obecnie możliwość do właśnie takich sytuacji, czyli zabijania dziewięciomiesięcznego dziecka w łonie matki poprzez zastrzyk w środek serca. I to jest niebezpieczne, to jest niepokojące, bo już mieliśmy inne przykłady tego, jak podchodzi się państwo do prawa, czyli zmieniacie prawo uchwałami sejmowymi, a obecnie zmieniliście prawo aborcyjne w Polsce. Właśnie ustawami zmieniało się do tej pory. Teraz wy to robicie uchwałami albo niepodpisanymi okulnikami, które trafiają do szpitali - komentował Krzyżanowski.

"Prawo i Sprawiedliwość tak spatologizowało system ochrony kobiet"

- Powiem w ten sposób, żeby nie powiedzieć wstrętna, ale cyniczna narracja na ustach pana radnego. Przypadek z Oleśnicy to przypadek tragicznej historii wielu osób, które są w nią uwikłane. Nie jest to przypadek, który jest masowym obrazem sytuacji dziś w polskim systemie ochrony zdrowia.To przypadek, który wymagał albo za który odpowiedzialność brały konkretne osoby. Wszystko wiemy, czy państwo już to opisali kto. Ja nie życzyłabym sobie, żeby dziś politycy jakiejkolwiek frakcji brali na sztandary tragedię tej rodziny. Tragedię, która dotknęła tę kobietę, która podjęła tak trudną decyzję. Nie zgodzę się i nie będę uczestniczyć w takiej narracji, kiedy Oleśnica i ten przypadek tej konkretnej osoby staje się orężem cynicznej walki. Co chcę powiedzieć pan radny jako stałego elementu dziejącego się w polskich szpitalach. Nie pozwolę sobie na takie uogólnienia, wręcz manipulacje. Ja chcę tylko powiedzieć jedną rzecz. Dziś mamy sytuację, o której rozmawialiśmy od czasów protestu kobiet. To znaczy Prawo i Sprawiedliwość tak spatologizowało system ochrony kobiet w takim aspekcie medycznym prowadzenia ciąży, zachowania pewnych praw do decyzji o usuwaniu bądź decydowaniu się o zakończeniu ciąży. To są przypadki tak trudne i tak skomplikowane, że to nie są absolutnie przykłady, którymi tak powinniśmy sobie szastać, co tam się dzieje, kto kogo zabił. To są pewne procedury medyczne, które jeden z kandydatów na prezydenta Polski wykorzystał w cyniczny sposób, a dziś środowiska ultraprawicowe wykorzystują ten przypadek do cynicznej gry politycznej. Ja się na to nie zgadzam. To była wielka tragedia. Odpowiedzialność lekarzy, którzy powinni wziąć odpowiedzialność właśnie za to co się wydarzyło i ja jestem święcie przekonana, że Ministerstwo Zdrowia, które zapowiedziało o kontrolach w procedurach, dowiedzie kto tak naprawdę ponosi odpowiedzialność - tłumaczyła Włodarczyk.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%