"Takie bzdury, że się tego słuchać nie da...". "To nie są bzdury"

W programie ECHO DOLNEGO ŚLĄSKA: KATARZYNA LUBINIECKA-RÓŻYŁO (NOWA LEWICA), MAŁGORZATA CALIŃSKA-MAYER (PIS) i MAREK ŁAPIŃSKI (KO).

- Lewica od dawna postuluje, że za mało pieniędzy w Polsce wydajemy na ochronę zdrowia. I to był jeden z naszych postulatów wyborczych i też do tego dążymy również teraz. Ale co się dzieje? Dzieje się tak, że sprawy idą w drugą stronę. Zgodnie z obietnicami danymi panu Mentzenowi, pan Nawrocki powiedział, że on nie będzie podpisywał żadnych ustaw, które będą mogły zwiększyć podatki. I rośnie, co prawda na szczęście już niewielka, ale jednak mimo wszystko trochę jest inflacji. Wszystko jest jednak trochę droższe, zwłaszcza w ostatnim czasie jeszcze nie nadrobiliśmy tego skoku cen. I wydaje mi się, że wszystkie działania pana prezydenta Nawrockiego dążą do tego, żeby nie podpisać ustawy budżetowej, żeby ten rząd miał problem. Jednym słowem chce nam w imię walki politycznej zaszkodzić. I to właśnie w takich najbardziej czułych punktach, m.in. ochrona zdrowia, bo skąd trzeba będzie na te wydatki również teraz brać pieniądze. Musimy zwiększyć bezpieczeństwo, 200 miliardów złotych na zwiększenie bezpieczeństwa. Chcemy poprawić również funkcjonowanie edukacji, oświaty, no i przede wszystkim właśnie też ochrony zdrowia. Tylko jeżeli teraz prezydent wetuje, zapowiedział zawetowanie ustawy zwiększenia akcyzy na alkohol i podatku cukrowego, czyli pan prezydent chce kraju pijanego z drogim prądem. Alkohol tani, prąd drogi - komentowała Lubiniecka-Różyło.

[ZT]87948[/ZT]

- Pan Bartosz Arłukowicz w kampanii wyborczej powiedział tak. "Konkret numer jeden. Zniesiemy limity w NFZ dla szpitali. Już nikt nigdy nie będzie odesłany ze szpitala, dlatego że skończyły się limity". A dzisiaj, ta sama opcja, która to mówiła słowami pana europosła Michała Szczerby. "Jeżeli ktoś został w tej chwili z Konina odesłany, niech znajdzie inną placówkę. Niech natychmiast znajdzie inną placówkę na terenie województwa wielkopolskiego". To są wypowiedziane słowa tej samej opozycji. Więc takie jest pytanie, czy w ogóle ten rząd zamierza pomagać szpitalom, skoro NFZ nie płaci - komentowała Calińska-Mayer.

- Ale jak nie płaci? O czym pani mówi? To są po prostu takie bzdury, że się tego słuchać nie da - odpowiedział Łapiński.

- Niezapłacone nadwykonania w naszych jednostkach, które podległy sejmikowi przez fundusz na 31 lipca tego roku. 185 milionów złotych. Gdyby one były rozliczone, to nasze jednostki by średnio na plusie 70 milionów stały. Ponieważ nie są rozliczone, to w chwili obecnej jest stan minus 110 milionów złotych na minusie. To są dane aktualne - ripostowała Calińska-Mayer.

- A skąd pani ma te dane? - dopytywał Łapiński.

[ZT]87917[/ZT]