GRZELCZYK / WIECZORKOWSKI

GOŚCIEM: KRZYSZTOF GRZELCZYK.

"Kwaśniewski reprezentował postkomunistów, a ja z komuną walczyłem"

- Prezydent Kwaśniewski miał dobry PR, to trzeba przyznać, ale były sprawy, które go dyskwalifikowały. Na przykład zachowanie na Grobach Katyńskich. Zostawmy to. Jeszcze dodam, że pan Kwaśniewski jednak reprezentował postkomunistów, a ja z komuną walczyłem.

"Wałęsa niesympatyczny, arogancki. Z tym jego niesamowitym ego"

Ja miałem wątpliwą przyjemność poznania pana Wałęsy w czasie, kiedy jeszcze nie był prezydentem. No właśnie po tym spotkaniu zmieniłem nastawienie do niego. To był rok 1981, ten karnawał Solidarności, jak nazywamy ten okres w Solidarności i w polskiej najnowszej historii. Wałęsa jako przewodniczący związku przyjechał z wizytą do Wrocławia. Ja wtedy pracowałem w tym radiu Solidarność na Mazowieckiej. I on tam był oczywiście. I umówiliśmy się na wywiad do naszego radia. Wywiad prowadził Aleksander Gleichgewicht. Ja siedziałem obok i chyba jeszcze jedna osoba od nas z redakcji była. No i Lech Wałęsa. Nie wiem, jak długo rozmawialiśmy, pewnie jakieś 20-30 minut. I kiedy się to skończyło, tak spojrzeliśmy po sobie, byliśmy w szoku. Jaki to był człowiek... No nie chciałbym ostrych słów używać, ale... Taki bardzo niesympatyczny, arogancki. Z tym jego niesamowitym ego. I to już wtedy było. On z pogardą mówił o ludziach. To może wtedy w przekazie medialnym to nie było widoczne, ale mówię, dla nas, ludzi, którzy w tej opozycji już byli od trzech lat, to był naprawdę szok. Rozczarowanie. Rozczarowanie, zdecydowanie. No a potem sprawa oczywiście jego agenturalnej przeszłości. Dla mnie to akurat było istotne, ale wtedy tego nie wiedzieliśmy. Niektórzy mówią, że zawsze wiedzieli, no myśmy nie wiedzieli tego.