Zamknij

Tętniaki aorty śmiertelnym zagrożeniem dla pacjentów

15:17, 17.11.2022 Aktualizacja: 22:10, 17.11.2022
Skomentuj

Listopad to bardzo trudny miesiąc. Różnice ciśnień powodują poważne zmiany przede wszystkim u pacjentów, którzy mają nadciśnienie i problemy kardiologiczne. Uruchamiają się np. tętniaki aorty, które są nazywane cichymi zabójcami. Bardzo często dochodzi do ich pęknięcia, a wtedy w szpitalach lekarze walczą o życie takich pacjentów.

Pacjenci, którzy trafiają do szpitala wojskowego, przywożeni są z całego regionu. To tu jest doświadczony zespół kardiochirurgów, którzy próbują ratować takich chorych. Próbują, bo zawsze są to bardzo trudne operacje. 

  • - Są to zabiegi obarczone dużym ryzykiem, większym nawet niż reoperacje  - mówi dr Marek Gemel, specjalista kardiochirurgii, Klinicznego Oddziału Kardiochirurgicznego Szpitala Wojskowego we Wrocławiu.  

Chorzy są w różnym wieku, na ogół starsi, ale zdarzają się bardzo młodzi. Rekordzistą był 36-letni mężczyzna z Legnicy. Trafił do Wrocławia w bardzo ciężkim stanie. 

  • - Z rozwarstwieniem całej aorty wstępującej, łuku, wstępującej i tętnic dogłowowych chory, który przyjechał do nas i nie wierzyliśmy własnym oczom 320 skurczowe - mówi dr Jacek Skiba, kierownik Klinicznego Oddziału Kardiochirurgicznego Szpitala Wojskowego we Wrocławiu. 

Po podaniu leków obniżających ciśnienie lekarze zaczęli trudną walkę o życie chorego. Operacja trwała ponad 8 godzin. Takich przypadków jest wyjątkowo dużo, ale najgorsze jest to, że uratowanie pacjenta z rozwarstwionym tętniakiem jest bardzo trudne. 

- Jeżeli robimy planowego tętniaka, ryzyko jest nieduże, w granicach 2-4 procent, ale jeżeli robimy rozwarstwionego tętniaka, takiego który pękł, ryzyko jest ogromne. Najczęściej 60-70 proc. tych chorych umiera, nie dojeżdżają do szpitala i przy operacji też część ginie - mówi dr Marek Gemel, specjalista kardiochirurgii, Kliniczny Oddziały Kardiochirurgiczny Szpitala Wojskowego we Wrocławiu.   

Dlatego lekarze podkreślają, że najważniejsza jest profilaktyka, bo tętniaki nie dają najczęściej żadnych objawów, nie bolą, a jak pękają najczęściej jest już za późno.

  • - Znajdujemy go przypadkowo najczęściej. Bardziej bym się tu skupił na nadciśnieniu. Osoby, które mają nadciśnienie, powinny je leczyć, a te, które przekraczają 40-ty rok życia powinny zrobić usg - dodaje doktor Gemel. 

  • - Podstawą wszystkiego jest profilaktyka. Profilaktyka prowadzona przez lekarzy POZ i samych pacjentów. Ale jeśli ktoś nie ma samodyscypliny i neguje to, co się do niego mówi, to, czego ma przestrzegać i czego ma unikać, to my jesteśmy bezsilni. Potem - oby jak najrzadziej - matka natura weryfikuje to, co ludzie sami z sobą robią. My jesteśmy tymi, którzy próbują jeszcze to naprawić - wyjaśnia dr Skiba. 

Teraz w szpitalu wojskowym na 4 łóżka intensywnej terapii trzy zajmują pacjenci po operacjach rozwarstwionych tętniaków. Leczenie takich chorych jest trudne i bardzo długie, a powrót do zdrowia niezwykle ciężki. 

(Katarzyna Sudnik)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu echo24.tv. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%