Stolica Zagłębia Miedziowego, czyli Lubin, to miejsce, w którym w środku miasta można spotkać zwierzęta gospodarskie i nawet 33-metrowe dinozaury. Od tego roku Park Wrocławski zmienił nazwę na ZOO Lubin. Park podzielony jest na cztery części: ptaszarnię z wieloma egzotycznymi gatunkami ptaków, Szlak Zwierząt Wymarłych, gdzie zobaczyć można wspomniane dinozaury w ich naturalnych rozmiarach, a także mini zoo ze zwierzętami hodowlanymi i plac zabaw dla dzieci. Wstęp do zoo w Lubinie jest całkowicie darmowe.
- Nasz ogród wyróżnia się przede wszystkim zwierzętami gospodarstwa. Są to zwierzęta gospodarskie polskie, ponieważ, jak mało kto wie, zwierząt polskich ras gospodarskich jest coraz mniej na terenach wiejskich. A u nas możemy zobaczyć właśnie te rzadsze gatunkiem takie jak chociażby krowa białogrzbieta, polskie rasy kóz: karpackie, sandomierskie, które staramy się w tej chwili z powrotem przywracać - mówi Andrzej Łużyński, ZOO Lublin.
A także kury zielononożki, perliczki, króliki, owce i aplaki. Dużym zainteresowaniem cieszy się zagroda z kozami, do której można wejść i pogłaskać zwierzęta.
- Jest to około 70 gatunków, a łączna liczba sztuk to jest ponad 200. Natomiast należy również zwrócić uwagę, że teren, na którym się teraz znajdujemy, czyli naszego ogrodu zoologicznego, to nie tylko woliery i nie tylko zagroda zwierząt gospodarskich. Jest tutaj również teren poświęcony dzikiej przyrodzie, ponieważ serce naszego ogrodu zoologicznego jest fragmentem lasu łęgowego - mówi Andrzej Łużyński, ZOO Lublin.
ZOO Lubin łączy w sobie kilka funkcji, m. in. ochronę środowiska naturalnego i edukacja. Na terenie parku na zwiedzających czekają wymarłe już zwierzęta - przede wszystkim dinozaury, ale nie brakuje również innych przedstawicieli.
-Można przejść tym szlakiem razem z przewodnikiem, który trochę o tych zwierzętach opowie. Mamy tutaj ponad 15 gatunków. Figury, które są odwzorowane w naturalnej skali, w takiej, jakiej faktycznie te zwierzęta wyglądały. Mamut, który jest za mną, faktycznie był taki duży, co dla niektórych jest niespodzianką i nasz mamut jest gatunkiem mamuta włochatego, on naprawdę ma futro. Tak że można do niego podejść dotknąć tego futra. Oczywiście jest to sztuczne futro, tak jak i większość figur jest po prostu odwzorowana na wygląd taki jak naukowcy stwierdzili, że te zwierzęta tak wyglądały- mówi Iwona Skrypin, ZOO Lublin.
Szlak Zwierząt Wymarłych można pokonać również samemu. Przy każdej figurze znajduje się informacja o wzroście, masie i czasie, w którym żył dany osobnik. Figury dinozaurów ukazane są również w niepowtarzalnych pozach.
- Zdecydowanie jest to miejsce dla rodzin z dziećmi, ponieważ każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Są tutaj duże place zabaw, a naprawdę duże place zabaw, na których można spędzić cały dzień. Dla dzieci i dla dorosłych jest to też miejsce, gdzie mogą zdobyć sporo informacji, jeżeli chodzi o świat zwierząt, o świat przyrody, ale nie tylko właśnie w wolierach, ale również tej dzikiej, ponieważ o tę dziką, tak jak wspomniałem wcześniej, też dbamy. Informujemy na tablicach, co tutaj się znajduje, co warto zobaczyć i przyjeżdżając tutaj z dziećmi, na pewno możecie państwo spędzić cały dzień - mówi Andrzej Łużyński, ZOO Lublin.
-Jesteśmy otwarci zawsze, 365 dni w roku. Nie mamy biletów wstępu do nas. Wejście jest darmowe i też zachęcamy właśnie przejezdnych. Ktoś jak jest daleka, czy też nawet okoliczni mieszkańcy, przychodzą do nas czasami kilka razy dziennie. Jesteśmy tutaj taką oazą, zieloną oazą spokoju w centrum miasta - mówi Iwona Skrypin, ZOO Lublin.
A zaledwie 10 minut drogi od ZOO Lubin znajdują się kolejne darmowe atrakcja dla dzieci i dorosłych. Najmłodsi chętnie spędzają czas w parku linowym, na dorosłych czeka zaś plenerowe muzeum historii i dawna strzelnica artylerii w Parku Leśnym w Lubinie.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu echo24.tv. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz