Zamek Czocha, jest pełny legend, czasami tych brutalnych, tajemnic i historii. Podobno jest tutaj ukrytych 46, z czego odkrytych jest zaledwie 18. Zamek można zwiedzać także nocą.
Zamek Czocha był wielokrotnie wykorzystywany w przemyśle filmowym. Na jego terenie nakręcono m.in. wiele scen filmów np. "Gdzie jest generał?", "Wiedźmin", "Dwa Światy", "Dywersant", dokumentu "Sensacje XX wieku" oraz serialu "Tajemnica twierdzy szyfrów".
- Zamek Czocha jako jedno z niewielu miejsc w Polsce, łączy w sobie przeszłość z przyszłością. Zapraszamy gości do hotelu, który się znajduje w obiekcie, ale również jedną z atrakcji jest zwiedzanie zamku. Mamy wiele opcji, możemy zwiedzać za dnia, możemy zwiedzać zamek nocą, są też zwiedzanie tematyczne, w których ukazujemy gościom różne tajemnice, różne przejścia odkryte i też te, które są głębiej schowane w zamku. Poza tym wszystkie imprezy plenerowe, które organizujemy na obiekcie podczas długiego weekendu majowego, w czerwcu czy też w sierpniu są to "Baśniowe księżniczki", "Czarodziejem być..." więc to, co zamek zawsze w sobie miał i kochał - mówi Ewelina Ciurysek, kierownik działu obsługi i pozyskiwania gości w Zamku Czocha.
Najtragiczniejsze zdarzenie w dziejach Czochy miało miejsce w 1793 roku, kiedy to podczas nieobecności ówczesnego właściciela w niejasnych okolicznościach wybuchł na zamku pożar. Spłonęła wówczas bogato wyposażona biblioteka z wieloma "białymi krukami", a także wiele zabytkowych mebli i cała zbrojownia. Po wojnie w zamku urządzono ośrodek dla oficerów Wojska Polskiego, dzięki czemu uniknął on losu innych dolnośląskich warowni i w bardzo dobrym stanie przetrwał do czasów współczesnych.
- Zamek sam w sobie powstał na przełomie XIII i XIV wieku jako budowla warownia na pograniczu Łużyc i Śląska i miała służyć obronie granic. Jeżeli chodzi o legendę, jedna z najpopularniejszych legend zamkowych miała miejsce w XVI wieku, kiedy na zamku panował niejaki Johann von Nostitz. Johann miał żonę, przepiękną Ludovicę. Obydwoje bardzo się kochali i nie widzieli świata poza sobą. Tylko że on był posłem i pewnego razu musiał wyjechać do zamorskich krajów na całe dwa lata. Kiedy po tych dwóch latach wrócił już na zamek, to już na wejściu na moście usłyszał od służby nowinę, że jego żona urodziła dziecko. Natychmiast pobiegł do sypialni, żeby ją zobaczyć. Spotkał żonę, spotkał maleństwo, które było za małe na to, żeby mogło być jego dzieckiem. Po tych ponad dwóch latach nieobecności doszło do niego, że jego ukochana dopuściła się zdrady. Długo zastanawiał się, co z tym faktem zrobić, jak powinien zareagować. Według legendy te jego rozmyślania odbywały się przez całą noc w sali w naszej Sali Marmurowej i po tej całej nocy rozmyślań nad ranem podjął decyzję, aby swoją żonę wrzucić do studni, nazywanej od tej pory Studnią Niewiernych Żon, znajdujących się do dzisiaj na zamkowym dziedzińcu, a niewinne, maleńkie dziecko kazał zamurować za kominkiem właśnie w Sali Marmurowej. Według legendy po dziś dzień w bezchmurne noce zza kominka można usłyszeć krzyk i płacz tego dziecka. Wtedy też jego matka opuszcza studnię i biegnie przez zamkowe korytarze, żeby swoje dziecko utulić - mówi Julia Cieślak, specjalistka w dziale obsługi i pozyskiwania gości w Zamku Czocha.
W zamku znajduje się multimedialna sala tortur. To magiczna podróż do świata legend, duchów i tajemnic. Odwiedzamy pracownię alchemika, poznajemy warsztat kata, udajemy się do więzienia czarownic, a na końcu dom duchów. Poznajemy również średniowieczne zwyczaje.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu echo24.tv. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz