Krzyżna Góra, o wysokości 654 metrów nad poziomem morza, na której szczycie znajduje się dwutonowy żeliwny krzyż, zwany Krzyżem Marianny. Został odlany w królewskiej hucie w Gliwicach. To jeden z bardziej znanych wierzchołków Gór Sokolich.
-Przyjechaliśmy turystycznie, zwiedzamy trochę okolicę. Chcieliśmy wejść na szczyt, ale tuż przed szczytem zrezygnowaliśmy ze względu na młodszego syna. Było dosyć niebezpiecznie i stromo, a dziecko się bało, więc się wycofaliśmy. Starsza część naszej grupy - mąż i starszy syn - weszli na sam szczyt - opowiada Lidia Pszeniczna, turystka.
To jedno z miejsc, które łączy surowość natury z ciszą i majestatem, przyciągając turystów szukających zarówno spokoju, jak i kontaktu z przyrodą.
-Znajdujemy się na Krzyżnej Górze, która ma 654 m n.p.m. Stąd rozciąga się przepiękna panorama na okoliczne góry, w tym Karkonosze, Góry Izerskie, Kaczawy i Rudawy Janowickie. Dlaczego Krzyżna Góra? Na szczycie znajduje się potężny, prawie siedmiometrowy krzyż, ważący około 2 ton. Został postawiony w 1832 roku przez księżnę Mariannę, w dowód miłości dla męża, a także na uczczenie jego urodzin. Niegdyś na krzyżu można było przeczytać napis: `Boże, błogosław Wilhelma, jego rodzinę i potomków - mówi Grzegorz Truchanowicz, przewodnik sudecki.
-Droga jest dosyć stroma, ale bardzo fajna technicznie. Podejście jest pionowe, a poręcze bardzo przydatne, ponieważ jest stromo i trochę ślisko - dodaje Kacper, turysta.
Góra przyciąga zarówno miłośników górskich wędrówek, jak i tych, którzy szukają wyjątkowych widoków.
-Poleciłbym ją bardziej zaawansowanym wspinaczom. Dla początkujących raczej nie, ale ktoś bardziej doświadczony poradzi sobie bez problemu - podkreśla Kacper.
-Zaciekawiły nas te skałki, więc odbiliśmy od głównego szlaku. Rzeczywiście było dosyć ciężko, zwłaszcza przy stromym podejściu. Dzieciom może być trudno, szczególnie tym, które mają krótsze nogi - zauważa Anna, turystka.
Krzyżna Góra stanowi część malowniczego krajobrazu Rudaw Janowickich. Jej strome, skaliste zbocza oferują nie tylko wyzwanie dla wspinaczy, ale także niezapomniane panoramy na okoliczne doliny i pasma górskie.
-Dlaczego nie wszedłem? Cóż, nie wszedłem z tego samego powodu, dla którego inni zrezygnowali. Było po prostu zbyt stromo- skomentował Maciek, turysta.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu echo24.tv. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz