Historia, tradycja i świąteczna magia - nocne zwiedzanie zamku

Kiedy będziemy zmęczeni już świętowaniem i siedzeniem przy stole, możemy wybrać się na nocne zwiedzanie zamku Świny, które odbędzie się 25 i 26 grudnia, a oprowadzać będzie księżna Eugenia.

- Jeżeli ktoś jest ciekawy, jak wyglądała wieczerza na takim zamku po zmroku, czy straszą, jak Świnkowie dawali sobie radę w te mroźne dni, a zawitała do nas zima, to serdecznie zapraszam na spacer z księżną Eugenią - mówi Katarzyna Iwińska, manager zamku Świny i zamku Niesytno.

Zamki mają w sobie coś, co przyciąga. Mury, które przetrwały wieki, tajemnicze korytarze i historie spisane w ich kamieniach. W blasku świątecznych iluminacji i cichym szmerze zimowego wieczoru miejsce to nabiera zupełnie nowego wymiaru.

- Po ostatnim wielkim sukcesie nocnego zwiedzania, w trakcie Dziadów na początku listopada, zdecydowaliśmy się jeszcze raz udostępnić nasz zamek naszym gościom, pokazać go w pięknej, nocnej odsłonie zimowej, świątecznej. Tym razem będzie można wraz z księżną Eugenią zwiedzić cały obiekt, zapoznać się ze świątecznymi tradycjami rodu Świnków oraz ze wspaniałą historią naszego zamku - opowiada Anna Chodkowska, specjalistka ds. administracyjnych zamku Świny.

Spacerując po dziedzińcu lub zwiedzając komnaty, można poczuć się jak w opowieści z dawnych czasów. Oświetlone pochodniami sale, tajemnicze zakamarki i dawne historie ożywają po zmroku.

- Opowiemy Wam, jak pachniał zamek, opowiemy, czy była choinka, a dodam, że nie była, ale zamek był zdobiony na przyjście Pana gałązkami świerku i gałązkami sosny, które o tej porze roku są zielone. Powiemy, jak pachniało, co dostawały dzieci i jaki cel miała taka bożonarodzeniowa uczta. Święta zaczynały się 25 grudnia, te dwa najważniejsze dni to był pierwszy i drugi dzień świąt, a więc 25 i 26, i wtedy zapraszamy Państwa na zamek Świny - dodaje Katarzyna Iwińska.

Świąteczny czas często wiąże się z pośpiechem i nadmiarem obowiązków. Nocne zwiedzanie zamku to chwila wytchnienia i okazja, aby na chwilę zapomnieć o codzienności.

- Świętowano aż do 6 stycznia, czyli do naszego obecnego święta Trzech Króli. Na stole pańskim lądowały najbardziej okazałe rybki, prawdopodobnie z pobliskich stawów cysterskich, które znajdują się koło wsi Muchów. Wieś ta należała do Świnków. Obdarowywano się drobnymi prezentami, a świętowanie rozpoczynano od mszy świętej w kościele, którą ufundowali Świnkowie i który, notabene, jest pod wezwaniem świętego Mikołaja - podsumowuje Katarzyna Iwińska.