Wolą wybrać np. Wałbrzych, Kłodzko, bo tak załatwienie spraw trwa wielokrotnie krócej. I nikogo takie wycieczki nie dziwią.
– Patrząc na te kolejki, jest to słuszna koncepcja, bo tam często takie sprawy można załatwić od ręki. – No to niedobrze, że tego nie można tu załatwić, bo to jednak trzeba wsiąść w samochód, w pociąg, poświęcić pół dnia, złożyć wniosek, potem odebrać. – W takich dniach okołoświątecznych tak wygląda ta sytuacja – mówi Dominika Chudzia, p.o. kierownika działu paszportowego i obsługi klienta w DUW.
Ale nie wszystko można załatwić poza Wrocławiem. Tylko tu obcokrajowcy mogą składać wnioski o kartę czasowego pobytu lub pozwolenie na pracę. Dlatego kolejek nie da się uniknąć.
– Były problemy, pierwszy raz wzięłam nie ten numer. Jestem z dzieckiem, to była masakra. Potem wzięłam jeszcze jeden i znowu dwie godziny. Składałam wniosek w Łodzi i różnica wielka. We Wrocławiu lepiej? Nie, we Wrocławiu trudniej – mówią klienci.
Dziś rano wydano 250 numerków – wyjątkowo dużo, ale kolejki nie maleją.
– Wiem, że czas oczekiwania w kolejce jest dosyć długi i to utrudnia proces złożenia wniosku – mówi Dominika Chudzia, p.o. kierownika działu paszportowego i obsługi klienta w DUW.
Samo złożenie dokumentów nie jest łatwe i wymaga czasem wielu wizyt i za każdym razem trzeba poświęcić na to kilka godzin . Wiele osób szuka pomocy w organizacjach na co dzień pomagających obcokrajowcom.
– Ciągle przychodzą do nas ludzie z takimi pytaniami, pytają, jak można przyspieszyć sprawę, jak można dowiedzieć się, co aktualnie dzieje się w tej sprawie. Staramy się pomagać na tyle, na ile to możliwe. Udzielamy informacji o stanie prawnym, aczkolwiek niewiele więcej jesteśmy w stanie zrobić – mówi Bartłomiej Potocki, Instytut Praw Migrantów.
Dużym problemem jest samo złożenie dokumentów…
– Dużo czasu panu to zajęło? Od rana do teraz. Od rana, to bardzo długo? No co zrobić? – mówią klienci, obywatele Ukrainy.
A kolejnym – termin, kiedy te dokumenty są gotowe do odbioru. Jeszcze niedawno na karty czasowego pobytu niektórzy czekali nawet półtora roku.
– Rozpatrywanie w sposób materialny sprawia duże trudności i się przedłuża. Z czego to wynika? Z tego, że urzędników jest ciągle za mało i ciężko jest dotrzeć do tych najbardziej kompetentnych. Jest to związane z tym, że w Polsce na tym poziomie urzędnicy są niedoinwestowani i ciągle trudno ściągać z rynku dużo i dobrych specjalistów – mówi Bartłomiej Potocki, Instytut Praw Migrantów.
W DUW w dziale obsługi klienta zatrudnionych jest ponad 40 pracowników. W okresie świątecznym nawet drugie tyle miałoby pełne ręce pracy.
– Mam świadomość, że zdarzy się klient niezadowolony z obsługi, z czasu oczekiwania w kolejce, natomiast ja wiem, że ja i moi pracownicy robimy wszystko, żeby te ilość zwiększać i obsługiwać więcej klientów. Coś więcej można zrobić? Prosimy o więcej cierpliwości naszych klientów – mówi Dominika Chudzia, p.o. kierownika działu paszportowego i obsługi klienta w DUW.