Pacjentem był siedemnastodniowy noworodek, wcześniakiem. Dziecko ważyło zaledwie 2 kg. Przywieziono je z Bydgoszczy.
— Trzeba było cały zespół ściągnąć do Wrocławia i skoordynować działania kilku zespołów, żeby to się zbiegło w czasie, a także przygotować dziecko. Wszystko się udało – mówi prof. Dariusz Patkowski, Klinika Chirurgii i Urologii Dziecięcej USK we Wrocławiu.
Operacja odbyła się w Dolnośląskim Centrum Chorób Serca Medinet. Wymagała przede wszystkim niezwykłej koordynacji, bo prof. Szydłowski przyjechał z Poznania, a prof. Patkowski na co dzień pracuje w USK. To jedyni w Polsce specjaliści, którzy podjęli się wykonania takiego zabiegu. U dziecka po porodzie stwierdzono niewydolność oddechową. Badania diagnostyczne ujawniły skrajnie rzadką wadę – rozszczep tchawicy i przełyku.
— Niewielu jest chirurgów, którzy widzieli taką wadę. Większość czegoś takiego w ogóle nia widziała – mówi prof. Dariusz Patkowski, Klinika Chirurgii i Urologii Dziecięcej USK we Wrocławiu.
— W mojej 30-letniej praktyce spotykam się z tym po raz drugi. W tym samym składzie operowaliśmy dziecko w 2009 roku – mówi dr Sharma Girish, kardiochirurg z Dolnośląskiego Centrum Chorób Serca ''Medinet'' we Wrocławiu.
Ale początek zabiegu to podłączenie dziecka do krążenia pozaustrojowego.
— W trakcie operacji nie może być rurki intubacyjnej, stąd konieczność krążenia pozaustrojowego – mówi dr Sharma Girish, kardiochirurg z Dolnośląskiego Centrum Chorób Serca Medinet we Wrocławiu.
Zabieg był wieloetapowy. Dziecko miało zapewnioną specjalistyczną opiekę anestezjologiczną. Ramię w ramię operowali chirurdzy i laryngolodzy.
— Problem polega na tym, że trzeba rozdzielić drogi oddechowe od układu pokarmowego i trzeba zadbać o pełną funkcjonalność w obrębie krtani. Część robił profesor Patkowski, ja to, co dotyczyło krtani – mówi prof. Jarosław Szydłowski z Kliniki Otolaryngologii Dziecięcej UM w Poznaniu.
— Każdy z etapów tego zabiegu jest ważny – rekonstrukcja krtani, tchawicy i prowadzenie dziecka w krążeniu pozaustrojowym – mówi prof. Dariusz Patkowski, Klinika Chirurgii i Urologii Dziecięcej USK we Wrocławiu.
Dzieci z takimi wadami rodzi się niezwykle mało, stąd doświadczenia są niewielkie.
— Zabieg trudny z niepewnym rezultatem. Wynika nie tyle z umiejętności chirurga, ile z charakteru wady – mówi prof. Dariusz Patkowski, Klinika Chirurgii i Urologii Dziecięcej USK we Wrocławiu.
Po operacji dziecko trafiło do USK przy ul. Borowskiej. Jego stan jest dobry i wszyscy mają nadzieję, że będzie zdrowe.