Strefa czystego transportu we Wrocławiu. Kiedy zacznie obowiązywać?

Facebook
Twitter
LinkedIn
Email
Po tym, jak samorząd województwa dolnośląskiego zaktualizował Program Ochrony Powietrza, Wrocław jest zobowiązany do przyjęcia projektu strefy czystego transportu do końca 2024 roku. To oznacza, że w kolejnych latach w mieście obowiązywać zaczną ograniczenia. Na razie trwają prace związane z opracowaniem projektu takiej strefy.

Zgodnie z propozycją przedstawioną przez Biuro Zrównoważonej Mobilności strefa czystego transportu obejmuje centrum miasta i śródmieścia z przedwojenną zabudową. To osiedla: Stare Miasto, Nadodrze, Ołbin, Kleczków, Plac Grunwaldzki, Szczepin, a także Przedmieścia Oławskie i Świdnickie.

– Wydaje się, że zaproponowana taka zrównoważona opcja, czyli obejmująca tylko 8% powierzchni Wrocławia, przestrzeń ograniczona z jednej strony nasypem, z drugiej strony rzeką – 8% powierzchni Wrocławia, ale jednocześnie zamieszkała przez 25% ludności Wrocławia – gdybyśmy wprowadzili tutaj strefę z tych początkowych wstępnych wyliczeń wynikałoby, że ograniczylibyśmy o 6% liczbę samochodów w mieście przy jednoczesnym ograniczeniu 60% emisji tlenków azotu, bo to byłyby rzeczywiście najstarsze samochody – mówi Tomasz Sikora, biuro prasowe UM Wrocławia.

– Chodzi oczywiście o wymogi unijne. Chodzi o dostępność środków unijnych na np. rozwój komunikacji publicznej, które będą zablokowane, jeśli tych stref czystego transportu nie wprowadzimy, ale przede wszystkim chodzi o to, żebyśmy żyli zdrowo. We Wrocławiu co roku w związku z zanieczyszczeniami komunikacyjnymi związanymi przede wszystkim z bardzo starymi samochodami, głównie dieslami 18-20 letnimi, przedwcześnie umiera ponad 200 osób rocznie – mówi Krzysztof Smolnicki, Dolnośląski Alarm Smogowy.

Teraz miasto prowadzi szeroko rozumiane konsultacje, na listopad i początek grudnia zaplanowano naradę obywatelską, bo projekt strefy czystego transportu musi powstać do końca przyszłego roku, a realizacja ma się odbyć w latach 2025-2026.

– To, o czym mówili wrocławianie i co z tego pierwszego etapu konsultacji wynikało, to to, że chcieliby, by to było bardziej przesunięte w czasie, czyli generalnie za każdym razem wykluczenia, które byłyby od 2025 roku i potem kolejne w 2030 roku, to byłoby wykluczenie samochodów starszych niż 25 lat, jeśli chodzi o samochody benzynowe i starszych niż 20 lat, jeśli chodzi o samochody z dieselem. Przy założeniu takim, że mieszkańcy strefy, czyli mieszkańcy okolic Starego Miasta, którzy mają takie samochody, mogliby się poruszać tymi samochodami, czyli byłby tylko zakaz wjazdu do strefy dla aut starszych. I to jest ta podstawowa koncepcja i teraz będziemy o tym rozmawiać w drugiej części konsultacji z wrocławianami – mówi Tomasz Sikora, biuro prasowe UM Wrocławia.

– Mamy jako miasto wymóg wprowadzenia strefy czystego transportu, ale ważne jest, żeby ona realnie działała i teraz nie ma sensu robienia zbyt małej strefy, bo jeśli nie uzyskamy celu, jakim jest ograniczenie stężenia dwutlenku azotu, to trzeba będzie tę strefę po raz kolejny poszerzać. I teraz ważne jest też ten aspekt, że obecne wymogi unijne dotyczące zanieczyszczeń komunikacyjnych dwutlenkiem azotu będą znacząco zaostrzone. W związku z tym, w naszym przekonaniu nie ma sensu robić małej strefy – mówi Krzysztof Smolnicki, Dolnośląski Alarm Smogowy.

Ostatecznie to rada miejska podejmie decyzję, jak będzie wyglądać strefa czystego transportu. Takie rozwiązania w Polsce funkcjonują m. in. w Krakowie i Warszawie. W Europie obowiązują w wielu miastach, na przykład w Antwerpii, Londynie i Berlinie.

– Miasta przyjmują różne rozwiązania. Kraków wymyślił, że cały Kraków będzie strefą. Po prostu nie ma wjazdu do Krakowa takich pojazdów. Warszawa podobnie działa jak my, chociaż trochę inny obszar, trochę inne włączenia. W Niemczech to jest dobry przykład, dlatego że Niemcy rzeczywiście wszystkie wprowadziły strefy czystego transportu. Udało się wykluczyć po prostu samochody takie stare i już nie ma przekroczeń tych norm. Niemcy uwolniły się od tlenków azotu, bo te samochody niestety zostały sprzedane do między innymi do Polski – mówi Tomasz Sikora, biuro prasowe UM Wrocławia.

– Ja myślę, że jednym z najważniejszych problemów europejskich miast jest zanieczyszczenie powietrza. I my w Polsce bardzo mocno czujemy smog i jakość powietrza. I ten element działa bardzo mocno na mieszkańców polskich miast. Taki moment, w którym obywatele mówią czy piesi, mówią teraz my, a nie kierowcy, bo do tej pory właściwie zawsze w miastach, w centrach miast organizowano komunikację pod kierowców, pod ten komfort dojeżdżania, parkowania itd. A w tej chwili obywatele mówią „stop, koniec teraz nasze prawa są na wierzchu” – mówi dr hab. Bożena Ryszawska, prof. UEW, Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu.

– Ważniejsze są tak naprawdę decyzje zakupowe, to znaczy jakie samochody, mieszkańcy Wrocławia i użytkownicy Wrocławia też ulic wrocławskich będą kupować. Chcemy, żeby ludzie nie kupowali starych 18-20 letnich diesli. Te diesle znikają w tej chwili z miast europejskich i one są wypierane. W związku z potrzebą czystego powietrza, nie powinny trafiać do naszego miasta – mówi Krzysztof Smolnicki, Dolnośląski Alarm Smogowy.

Realizacja projektu Strefy Czystego Transportu we Wrocławiu powinna rozpocząć się w 2025 roku.

Zobacz również

W gminie Kobierzyce rokrocznie głosujemy w plebiscycie sportowym, nie inaczej jest w 2025. Delikatne różnice możemy w tym roku jednak napotkać. Przede wszystkim, jeżeli chodzi o liczbę nominowanych w każdej kategorii.

Social media

SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI!

Masz istotne informacje?

Napisz do nas:
kontakt@echo24.tv

Najnowsze programy