- – Idea jest taka, że trzeba budować relacje, że relacje są najważniejsze, bo wszyscy zauważamy, że zapominamy o drugim człowieku. Przechodzimy obok ludzi, którzy potrzebują pomocy, którzy są smutni. Chodzi o to, żeby młodzież zauważała, że ktoś jest zwyczajnie smutny, że ma smutne oczy, że czasem wystarczy się uśmiechnąć do kolegi i będzie lepiej – mówi Ewa Szczęch, dyrektorka Wydziału Szkół Ponadpodstawowych i Specjalnych we Wrocławiu.
- – Moim zdaniem cały ten projekt polegał nie tylko na połączeniu szkół i klas, ale pozwolił się także przyjrzeć tym najbliższym relacjom, które mamy. Zaczęłam doceniać fakt, że jesteśmy młodzi i powinniśmy wykorzystywać czas, nie zawsze w najbardziej produktywny sposób, ale pogłębiać te relacje, bo one mogą zostać do końca życia. Czasami warto zapytać, jak się ktoś czuje lub jakie ma samopoczucie, żeby te relacje dalej nawiązywać i żeby trzymały się dłużej – podkreśla Maria Magnowska, uczennica LO nr XIII we Wrocławiu.
- – Tych działań było dosyć sporo, takich eventów. My postawiliśmy na wewnętrzne spotkania z młodzieżą, na eventy takie jak chociażby śniadanie. Wszystkie klasy same przygotowały sobie śniadanie, spotykały się – dodaje Piotr Pitura, dyrektor LO nr XIII we Wrocławiu.
- – W momencie, w którym edukacja polegałaby tylko na ciągłej nauce, ciągłym uczeniu się bez żadnej przerwy, żadnych inicjatyw, to byśmy się tu po prostu zanudzili i popadli w masową depresję. Dzięki takim projektom, mam wrażenie, że chce się chodzić do tej szkoły – wyjaśnia Michał Górski, uczeń LO nr XIII we Wrocławiu.
- – Mi się wydaje, że takie projekty są potrzebne, są istotne, ponieważ to one budują tę społeczność. Dzięki temu możemy się emocjonalnie przywiązać do szkoły i zapamiętać ten pobyt nasz na dłużej – mówi Małgorzata Papała, uczennica LO nr XIII we Wrocławiu.
- – Dobre relacje to są dobre skojarzenia, dobre myśli związane z daną osobą, daną grupą osób. Myślę, że takie powiązanie z innymi osobami i ponadpsychiczne przywiązanie z daną grupą – podkreśla Mikołaj Lewandowski, uczeń LO nr XIII we Wrocławiu.
- – Sztafeta Dobrych Relacji to też taka alternatywa popandemiczna, żeby trochę wesprzeć młodzież i nauczycieli w szkołach. Żeby te relacje międzypokoleniowo troszkę odbudować. Ważne są słowa i to, że jednak zwracamy uwagę na to, żeby było więcej pozytywnych komunikatów, takiego wspierania się – zaznacza Bogumiła Kwiatkowska, Zespół Edukacji WCRS.
- – Szczególnie w szkole, bo tutaj poznajemy nowych ludzi i musimy z nimi nawiązać relacje. Tak, jak przyszliśmy z podstawówki do liceum, to musieliśmy poznać nowe osoby. Najlepiej relacje nawiązuje się w szkołach. W pierwszej klasie widzieliśmy się głównie przez kamerę, dopiero w drugiej klasie mogliśmy rozwinąć te relacje między sobą. Myślę, że ten projekt jest w stanie pomóc wielu osobom rozwiązać te relacje między sobą – dodaje Stefan Szłapa, uczeń LO nr XIII we Wrocławiu.
- – Mamy wiele obowiązków stricte szkolnych, również domowych. Wiadomo, każdy ma jakieś swoje problemy i potrzeby, ale niejednokrotnie dobrą „ucieczką” jest po prostu nawiązywanie ze sobą relacji. Gdybym miała wybrać: siedzieć w domu, na telefonie lub oglądać serial lub mieć możliwości spotkania się z przyjaciółmi, to wybrałabym relacje – podsumowuje Emilia Bałtych, uczennica LO nr XIII we Wrocławiu.