Wielkanoc od kuchni. Jak powstają baranki wielkanocne?

Facebook
Twitter
LinkedIn
Email
Swój każdy dzień rozpoczynają bardzo wcześnie. Wszystko po to, żebyśmy mogli mieć pyszne śniadania albo wypieki - na przykład na święta wielkanocne. Jest godzina 5:30, a my jesteśmy w słynnej piekarni Złoto Nadodrza i pokażemy, jak przebiega wypiekanie baranków wielkanocnych.

Najpierw wyrabianie masy, potem przekładanie do specjalnych żeliwnych foremek. Następnie godzina w piecu i gotowe? No jednak to nie takie łatwe.

Sekretem jest ciasto – prawdziwe jajka, bez żadnych polepszaczy ani chemii. Dużo dodatków – rodzynek, skórek z pomarańczy. Niczego nie żałujemy – mówi Paweł Lesiński, piekarz, Złoto Nadodrza.

Przygotowania co roku są takie same. Piekarnię prowadzimy już 42 lata. Baranki pieczemy od zawsze. Zaczął mój śp. teść, później piekł je mój mąż, a teraz nasi piekarze. Niektórzy klienci mówią, że są bardzo duże, ale one właśnie mają być takie okazałe. Mają symbolizować bogactwo – dodaje Iwona Krajewska, piekarnia Krajewscy Złoto Nadodrza.

Przygotowania do świąt wielkanocnych zaczynają się około tygodnia wcześniej. Piekarnia przyjmuje zamówienia na ciasta, chlebki do żurku. Oprócz baranków i chlebów, które muszą się znaleźć w wielkanocnym koszyku, niezbędne są tradycyjne ciasta – mazurki, serniki, makowce i oczywiście babka wielkanocna.

– Jest wzmożony ruch. Widać, że panie w domach już rozpoczynają te przygotowania. Zamawiają baranki, przyjmujemy także zamówienia na ciasta. Czwartek, piątek i sobota to największy ruch – dodaje Iwona Krajewska, piekarnia Krajewscy Złoto Nadodrza.

Tydzień wcześniej powoli zaczynamy, ale prawdziwa kulminacja to dwa/trzy dni przed świętami. Ludzie kupują wcześniej, ale oczywiście niczego nie zabraknie – dodaje Paweł Lesiński, piekarz, Złoto Nadodrza.

Nasza kamera w piekarni pojawiła się o 5:30, ale dla całego zespołu piekarni to absolutna norma. Jak to możliwe? Trzeba to lubić!

– To bardzo trudna praca. Proszę sobie wyobrazić, że piekarze pracują na dwie zmiany – tydzień nocki, tydzień dniówki. Jest to bardzo trudne, chylę czoła przed naszymi piekarzami. Bardzo prosimy o docenienie, gdy państwo przychodzą wszystko zawsze jest już gotowe – dodaje  Iwona Krajewska, piekarnia Krajewscy Złoto Nadodrza.

Ta praca nie jest trudna, tylko trzeba to lubić, a ja lubię – dodaje Paweł Lesiński, piekarz, Złoto Nadodrza.

Jak to mawiał mój teść – bez wielkiego zamiłowania do tego zawodu nigdy nie będzie efektów – podsumowuje Iwona Krajewska, piekarnia Krajewscy Złoto Nadodrza.

Zobacz również

Prawie 127 milionów z Funduszy Europejskich dla Dolnego Śląska na 92 projekty związane m.in. z integracją społeczną. W Dolnośląskim Centrum Druku 3D z udziałem wicemarszałka województwa Wojciecha Bochnaka oraz przedstawicieli Dolnośląskiego Urzędu Pracy uroczyście wręczono certyfikaty na dofinansowanie.

Social media

SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI!

Masz istotne informacje?

Napisz do nas:
kontakt@echo24.tv

Najnowsze programy