Wielkanoc Polaków i Ukraińców. Czym się różni?

Facebook
Twitter
LinkedIn
Email
Choć dla Polaków i Ukraińców święta wielkanocne to najważniejsze święta w roku, to przeżywamy je w innym czasie. Wszystko ze względu na różnice wyznań. Czy coś jeszcze odróżnia polską Wielkanoc od ukraińskiej?

Pierwsza różnica w świątecznych obchodach wynika z kalendarza gregoriańskiego i juliańskiego. Katolicy obchodzą Wielkanoc w pierwszą niedzielę po wiosennej pełni księżyca. 

– Ewangelie tutaj różnie podają, ale przyjęło się, że Jezus zmartwychwstał 15. dnia miesiąca nissan. To jest kalendarz żydowski, zależny od faz księżycowych, dlatego jest to święto ruchome, trzeba było ustalić, co będzie wyznacznikiem. Zajęły się tym pierwsze sobory, wtedy podjęto decyzję, że Wielkanoc będziemy obchodzić w pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni księżyca – mówi ks. Rafał Kowalski, rzecznik prasowy Archidiecezji Wrocławskiej.

Poza kalendarzem różnic jest niewiele. Odnoszą się one do samego przeżywania Triduum Paschalnego, czyli Wielkiego Czwartku, Piątku i Soboty. W kościele grekokatolickim i prawosławnym te dni są czasem wyciszenia, ale radosnego oczekiwania na zmartwychwstanie. Z kolei kościół rzymskokatolicki te dni przeżywa w większej ciszy i zadumie.

– Jest to dzień zwycięstwa Chrystusa nad grzechem i śmiercią. Święto przejścia ze śmierci do życia. My te święta zawsze radośnie przeżywamy. Dla nas są to bardziej rodzinne święta niż Boże Narodzenie. W ukraińskich rodzinach ma to charakter rodzinnych spotkań – dodaje ks. Mateusz Demeniuk, Parafia Grekokatolicka Podwyższenia Krzyża Pańskiego we Wrocławiu.

W czasie wigilii paschalnej jest taki moment, który nazywamy liturgią chrzcielną. Dziś tego już trochę nie rozumiemy, ale w pierwszych wiekach chrześcijaństwa w tym czasie udzielano chrztu, dlatego jest to szansa dla każdego człowieka, żeby żyć na nowo. Dobrze by było gdybyśmy tak traktowali obchody Triduum Paschalnego, że dziś zostawiamy stare przyzwyczajenia i zaczynamy żyć na nowo – dodaje  ks. Rafał Kowalski, rzecznik prasowy Archidiecezji Wrocławskiej.

W tym roku te święta dla Ukraińców z pewnością będą zupełnie inne. Mniej radosne, ale nadal pełne nadziei na to, że dobro wygra ze złem. Bo to właśnie jest istota Wielkanocy, niezależnie od wyznania. 

– Nie chodzi o przypominanie sobie ważnych wydarzeń z naszej historii, tylko o przełożenie tego, co przeżywał Chrystus na nasze życie. Jeśli przeżywamy drogę krzyżową w Wielki Piątek, to warto sobie uświadomić, że dziś męka Pana Jezusa dzieje się wokół nas wśród tych, którzy cierpią, są zabijani, torturowani i nieludzko traktowani – dodaje ks. Rafał Kowalski, rzecznik prasowy Archidiecezji Wrocławskiej.

– Liczymy na dużą obecność wiernych z Ukrainy, dla nich te święta będą też trudne. Część rodziny została w Ukrainie – mężowie, synowie, a tutaj będą kobiety z dziećmi – dodaje ks. Mateusz Demeniuk, Parafia Grekokatolicka Podwyższenia Krzyża Pańskiego we Wrocławiu.

Mimo że wyznania są różne – około 60% Ukraińców to prawosławni, niecałe 9% to grekokatolicy, to z Polakami łączy ich jedna religia.

– Łączy nas to, że jesteśmy chrześcijanami. Te główne prawdy, które wspominamy są wspólne dla nas wszystkich. Choć dziś z kościołem prawosławnym nie ma jedności, Ukraińcy to w większości prawosławni, ale tak naprawdę łączy nas to, że wierzymy w zmartwychwstanie Jezusa i to jest podstawa – dodaje ks. Rafał Kowalski, rzecznik prasowy Archidiecezji Wrocławskiej.

– Wielkanoc to już jest czas radości i wykrzykiwania „Христос Воскрес!” czyli „Chrystus zmartwychwstał”, odpowiadamy wtedy „prawdziwie zmartwychwstał” – „Воістину Воскрес!”. Ta radość ze zmartwychwstania nas buduje i daje nadzieję — podsumowuje ks. Mateusz Demeniuk, Parafia Grekokatolicka Podwyższenia Krzyża Pańskiego we Wrocławiu.

Zobacz również

Social media

SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI!

Masz istotne informacje?

Napisz do nas:
kontakt@echo24.tv

Najnowsze programy