- – Miały być mieszkania dla Polek i Polaków z programu Mieszkania Plus. Nie wyszło. Wyszedł za to szybko program „Willa Plus dla swoich”. To nic innego jak uwłaszczenie się na mieniu państwowym. Dzięki wolnym mediom dowiedzieliśmy się i mogliśmy nagłośnić tę sprawę. Wszystko wygląda tak, jakby obóz rządzący szykował sobie miejsca po przegranych wyborach. Jako członkowie Stowarzyszenia Ruchu Samorządowego TAK! Dla Polski reprezentowanego przez około sześciuset samorządowców w całym kraju, widzimy to wszystko. Nie ma na to naszej zgody – mówi Marta Kozłowska, radna Rady Miejskiej Wrocławia.
Do sprawy przyznania dotacji dotarli dziennikarze TVN24. Z 40 milionów aż 25 z nich trafiło do organizacji powiązanych z PiS lub takich, którym eksperci powołani przez ministra wydali negatywną opinię.
– Dzisiaj nad naszą edukacją zawisły czarne chmury Czarnka. To jest mizerna pensja dla nauczycieli, chaos organizacyjny, pisane na kolanie książki dla dzieci, a do tego dochodzi „Willa Plus dla swoich”. Uważam, że dzisiaj naszej edukacji potrzebny jest spokój i wsparcie, a nie zrzucanie wszystkiego na ręce samorządowców – mówi Marta Kozłowska, radna Rady Miejskiej Wrocławia.
Potrzeby związane z edukacją w samym Wrocławiu są ogromne. 152 miliony zostaną przekazane na nowe inwestycje, czyli Zespoły Szkolno-Przedszkole przy ul. Asfaltowej i Cynamonowej lub na przedszkole przy Hallera. To tylko kropla w morzu potrzeb.
– Tylko we Wrocławiu i tylko w ciągu ostatnich trzech lat na finansowanie edukacji wydaliśmy sześć i pół miliarda złotych. W tym roku jedna trzecia budżetu zostanie wydana na potrzeby sektora edukacji. Będzie to miliard osiemset milionów złotych. Powinniśmy otrzymać te środki od rządu w ramach subwencji, ale dostaniemy niewiele poniżej 50%. Miliard do tej kwoty zostanie sfinansowana bezpośrednio z podatków wrocławian. Jest to worek bez dna – mówi Sergiusz Kmiecik, przewodniczący Rady Miejskiej Wrocławia.
Samorządowcy dotarli do informacji, że w sprawię programu Willi Plus zamieszani są także dolnośląscy politycy za pośrednictwem Fundacji Wolność i Demokracja.
– Bardzo dziwnym zbiegiem okoliczności mamy taką sytuację, kiedy Ministerstwo Edukacji i Nauki kontrolowane przez polityka PiS pana Czarnka daje cztery i pół miliona złotych na zakup willi przez Fundację Wolność i Demokracja w bardzo dużej 450 metrowej willi w Warszawie przy ulicy Kossaka, w okolicy Placu Wilsona, a więc bardzo reprezentatywnym mieście – stolicy. I jednocześnie okazuje się, że członkiem zarządu tej Fundacji Wolność i Demokracja jest pan Radosław Poraj-Różecki, mąż wrocławskiej posłanki Mirosławy Stachowiak-Różeckiej, która przy okazji jest również przewodniczącą sejmowej Komisji Edukacji – mówi Krzysztof Szczerba, radny Rady Miejskiej Wrocławia poprzedniej kadencji.
Próbowaliśmy się skontaktować z panią poseł, jednak nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
– Nie ma pieniędzy w systemie oświaty na to, żeby trwonić je na jakieś poboczne kwestie, które nie służą temu, żeby budować lepszy Wrocław, lepszą Polskę, podnosząc kompetencje i lepiej kształcąc naszą młodzież – mówi Sergiusz Kmiecik, przewodniczący Rady Miejskiej Wrocławia.
Samorządowcy zapowiadają, że sprawie będą uważnie się przyglądać.