Wyjątkowy rok w historii wrocławskiej AWF

Facebook
Twitter
LinkedIn
Email
Wrocławska Akademia Wychowania Fizycznego od 75 lat kształci sportowców i trenerów, wśród nich wielu olimpijczyków. W murach uczelni studiowali mistrzowie oraz rekordziści Polski, Europy i świata. Jubileusz istnienia uczelni zbiegł się z przełożonymi z poprzedniego roku Igrzyskami Olimpijskimi w Tokio. Tam ogromny sukces odniosła Natalia Kaczmarek, która z Japonii przywiozła srebrny i złoty medal.

– Fakt, że tamten rok był dla mnie łatwiejszy ze względu na to, że były wszelkie zajęcia zdalnie. Byłam w Afryce lub Portugalii i mogłam uczestniczyć w zajęciach. Było to dla mnie nieco łatwiejsze, ale i tak godzę te role. Wykładowcy są dla mnie wyrozumiali, zawsze staram się z nimi kontaktować i znaleźć jakieś rozwiązanie. Jakoś dajemy radę, mam nadzieję dalej żyć sukcesami – mówi Natalia Kaczmarek, złota i srebrna medalistka IO Tokio 2020.

Ten rok był wyjątkowy pod względem inwestycji. Przy ulicy Witelona otworzony został stadion lekkoatletyczny, na który studenci i sportowcy czekali od lat. AWF dzięki wsparciu ze strony miasta i ministerstwa mógł zrealizować inwestycję i zmodernizować obiekt, gdzie mogą trenować wszyscy, również mieszkańcy. Stadion przystosowany jest do wszystkich konkurencji lekkoatletycznych.

– To właśnie o to chodzi, żeby było gdzie trenować, a obiekty były na miarę naszych ambicji, żeby te obiekty się później przekłuwały na medale olimpijskie – dodaje Wojciech Murdzek, pełnomocnik rządu do spraw reformy funkcjonowania instytutów badawczych.

– To stadion, którego brakowało. Mamy ścieżki zrobione w uzgodnieniu z prezydentem, dla tych którzy chcąc biegać w parku, będą mogli wbiegać na nasz teren. Można będzie się zdiagnozować, bo nie będzie to tylko stadion, lecz kompleks naukowo-badawczy, gdzie będziemy wyszukiwać uzdolnionych sportowców w lekkoatletyce – mówi prof. Andrzej Rokita, rektor Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu.

A ambicje olimpijskie są duże jeśli chodzi o wrocławski AWF. Uczelnia rozpoczęła w tym roku starania o nadanie imienia polskich olimpijczyków.

– Najważniejsze dla mnie są zasady idei olimpizmu – szacunek, równość, równouprawnienie, wzajemne zrozumienie. Jestem pewny, że te idee olimpizmu, fair play, będą przyświecać naszej uczelni, już w sposób formalny. Jestem ogromnie dumny, że Polski Komitet Olimpijski wyraził zgodę na to, żebyśmy tą procedurę rozpoczęli. Jestem przekonany, że w najbliższym roku ją zakończymy, a za rok będziemy się mogli cieszyć z nadania imienia, naszej akademii, polskich olimpijczyków – mówi prof. Andrzej Rokita, rektor Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu.

Akademia Wychowania Fizycznego we Wrocławiu połączyła w tym roku siły z innymi wrocławskimi uczelniami – Uniwersytetem Wrocławskim i Uniwersytetem Medycznym. 

Zobacz również

Wrocław i okolice wciąż oczekują na falę spływającą z południa. Jedna z mniejszych rzek, Ślęza, historycznie już niejednokrotnie udowadniała, że nie należy jej lekceważyć. Pomimo dosyć optymistycznych prognoz gmina Kobierzyce przygotowuje się na nadejście wezbranej wody.

Social media

SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI!

Masz istotne informacje?

Napisz do nas:
kontakt@echo24.tv

Najnowsze programy