O jej skuteczności przekonała się pani Dorota. Kilka lat temu miała ogromne problemy z chodzeniem.
Ból od rana do nocy. Nie mogłam chodzić. Wchodzenie po schodach było niemożliwe. Było strasznie – mówi Dorota Rutkowska, która skorzystała z metody MBST.
Pacjentka cierpiała. Bez tabletek przeciwbólowych nie mogła funkcjonować.
Tabletki miałam wszędzie. W torebce, przy łóżku, w kuchni, w łazience, wszędzie – mówi Dorota Rutkowska, która skorzystała z metody MBST.
Kolano zakwalifikowano do endoplastyki – czyli do wszczepienia nowego stawu, ale pacjentka nie zdecydowała się na to. Spróbowała MBST. Metodę, która wykorzystuje tę samą technologię co rezonans magnetyczny.
Każda komórka ma swój potencjał komórkowy. Każde jądro ma swój spin, w związku z tym w polu magnetycznym komórki są zmuszone do stania w konkretny sposób. Dookoła są otoczone komórkami zdrowymi , które już tak stoją i muszą one też tak stać – mówi Dorota Bałazińska, Centrum Terapii Laserowej we Wrocławiu.
Pani Dorota już po pierwszym zabiegu nie odczuwała bólu. Potem było tylko lepiej. Jak przestało boleć pani Dorota zmieniła swoje życie.
W momencie jak przestało boleć zmieniło się wszystko. Zaczęłam się ruszać , uprawiam sport, ciężki, tańczę, biegam, fruwam, żyję – mówi Dorota Rutkowska, która skorzystała z metody MBST.
Do tej terapii kwalifikuje lekarz specjalista, po badaniu ortopedycznym.
Czyli zakres ruchomości, dolegliwości bólowe, niestabilności stawów. Przeglądam dokumentację medyczną. Zdjęcia rtg, rezonans – mówi Krzysztof Kołtowski, Centrum Terapii Laserowej we Wrocławiu.
Z tej metody dwukrotnie skorzystała dr Irena Dawidiuk. Z powodu uszkodzenia kręgosłupa i uszkodzonych nerwów zaopatrujących narządy jamy brzusznej. Ból był ogromny.
Jeszcze mam ten problem, że jestem uczulona na leki przeciwbólowe. To była dla mnie jedyna metoda. Nic nie wchodziło w grę. Ani masaże, ani inne zabiegi, tylko MBST i to się powiodło – mówi dr Irena Dawidiuk, która skorzystała z MBST.
Kilka miesięcy temu po pomoc dla córki przyjechał z Belgii do Polski pan Łukasz. Wiktoria trenuje kick-boxing, jest najlepsza, ale zaatakowała ją choroba – jałowa martwica kości stawu biodrowego. Lekarze zalecili przerwę w treningach.
Dwa lata na wózku inwalidzkim. Córka trenuje z dobrymi wynikami i nie mogliśmy sobie na to pozwolić i zaczęliśmy szukać innych możliwości wyleczenia tej choroby – mówi Łukasz Czepirski, tata Wiktorii, zdecydował się na metodę MBST.
Wiktoria zakwalifikowała się do leczenia metod MBST, wróciła do domu i po kilku tygodniach do treningów. Znowu zdobywa medale.
