Ojciec chorego Samuela mówi, że pomysł na taką akcję zrodził się podczas jego ostatniej wyprawy na Rysy w celu uzbierania niezbędnej kwoty na leczenie syna. Po takiej wyprawie i nagłośnieniu między innymi sprawy przez internautkę na grupie „Tatromaniacy”, w ramach zbiorki na siepomaga. pl, w jeden dzień udało się zebrać ponad 50 tys. zł.
– Pomyślałem sobie, że fajnie by było się odwdzięczyć ogólnie osobom, które mi pomogły i dalej cały czas pomagają. Wpadłem na pomysł, że mam ukończonego animatora, więc stwierdziłem, że napiszę post z podziękowaniami w „Tatromaniaku” i kto wyznaczy onkologię, dom dziecka, obojętnie co, to tam, pojadę, w każdy zakątek Polski i w ten sposób podziękuję komuś dalej i w ten sposób powstało to, że jestem dziś tu, w „Przylądku Nadziei” we Wrocławiu – mówi Daniel Niedziałkowski, ojciec 4-letniego chorego Samuela Niedziałkowskiego.
Rodzice z dziećmi, którzy obecnie przebywają w „Przylądku Nadziei”, chętnie wzięli udział w zorganizowanej przez pana Daniela akcji.
– Staramy się korzystać ze wszystkiego, co tutaj proponują, czy fundacje czy sam szpital, z racji tego, żeby jakoś zapełnić czas, bo przeważnie jest oczekiwanie pomiędzy badaniami, który nieraz się dłuży, więc fajnie, że coś się dzieje, z czego można skorzystać i są zapewnione jakiekolwiek atrakcje – mówi Ania, mama 2-letniego chorego Leona, pacjenta „Przylądka Nadziei” we Wrocławiu.
Dla małych pacjentów to było prawdziwe święto. Nie zabrakło baniek mydlanych, toru przeszkód i dekorowania balonów.
– Bardzo fajnie. – Widziałam, że rzucałeś tam piłeczką, prawda? -Aha, pewnie, że tak. Było bardzo super. Najfajniej jak się da – mówi Tyberiusz, pacjent „Przylądku Nadziei” we Wrocławiu.
– Dziś jest szczególny dzień, bo mamy animacje zorganizowane przez pana Niedziałkowskiego, który zrobił coś, co na pewno pomaga tym dzieciom, żeby ten dzień był bardziej kolorowy, bardziej miły, żeby zapomniały o tym, że mają rano pobranie krwi, że mają pobranie szpiku, czasami chemioterapię i że muszą w tej klinice przebywać czasami tygodnie, miesiące i czasami lata. To jest bardzo cenne i za to, w imieniu całego zespołu kliniki, jedyne co mogę zrobić, to bardzo serdecznie podziękować – mówi prof. Krzysztof Kałwak, kierownik Kliniki Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej USK we Wrocławiu.
Szczegóły na temat tego, w jaki sposób można wesprzeć 4-letniego Samuela Niedziałkowskiego można znaleźć między innymi na fanpag’u na Facebooku „Samuel mały zdobywca wielkiego świata”. Jednocześnie cały czad trwa również zbiórka na stronie siepomaga.pl.
Wrocław dostał ponad 23,5 mln zł w ramach programu FENiKS. Dzięki czemu miasto będzie mogło zrealizować kolejne zielono-błękitne rewolucje w różnych lokalizacjach. Jednym z takich miejsc będzie plac przed Centrum Historii Zajezdnia.