Baby boom we wrocławskim ZOO wciąż trwa. Pod koniec lutego na świat przyszła jaszczurka heloderma. 8 kwietnia to także Dzień Miłośników ZOO.
W tamtym roku okazało się, że są dwa jajka na wybiegu, więc opiekunowie szybko je wzięli i umieścili w specjalnym podłożu, które utrzymuje wilgotność. Umieszczono je w inkubatorze. Inkubacja trwała 6 miesięcy - mówi Magdalena Fabiszewska-Jerzmańska z wrocławskiego ZOO.
W świecie zwierząt jest pewna kodyfikacja barw. Żółty jest objawem jadowitości. Nasza salamandra i heloderma też są takim przykładem. Żółte plamy ostrzegają, że jest jadowita - mówi Radosław Ratajszczak, dyrektor wrocławskiego ZOO.
Jaszczurki z tej odmiany rodzą się dość duże i chętnie żywią się na przykład przepiórczymi jajami. Właśnie to był pierwszy posiłek wrocławskich osobników.
One w pierwszej dobie życia są już jadowite. Ten jad nie jest groźny dla człowieka. Ona musi złapać i trochę to ciało pomemłać, żeby wpuścić jad - mówi Magdalena Fabiszewska-Jerzmańska.
Narodziny jaszczurki to prezent dla wszystkich miłośników ZOO, którzy swoje święto obchodzą 8 kwietnia. Jednym z nich niezaprzeczalnie jest dyrektor wrocławskiego ogrodu zoologicznego.
Zacząłem w wieku 7 lat i prawie codziennie byłem w ZOO. Z balkonu widziałem wybieg żyraf w starym ZOO w Poznaniu. Później chodziłem do liceum za ogrodem zoologicznym. Przeskakiwałem przez płot, obchodziłem ZOO i wracałem do domu - mówi Radosław Ratajszczak.
Wszystkim miłośnikom ZOO życzymy niezapomnianych wrażeń podczas odwiedzania wielu maluchów, które tej wiosny przyjdą na świat.
Człowiek, który wyrośnie w otoczeniu zwierząt, jest lepszym człowiekiem - mówi Radosław Ratajszczak.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz