Sytuacja na Wschodzie staje się coraz bardziej napięta. Kolejne kraje ogłosiły sankcje wobec Rosji, rosyjskich banków i oligarchów. To między innymi wstrzymanie certyfikacji gazociągu Nord-Stream-2. Rosjanie w każdej chwili mogą zaatakować Ukrainę, chociaż nasi wschodni sąsiedzi wierzą, że konflikt nie będzie eskalował.
We Wrocławiu mieszka duża społeczność ukraińska, a Lwów to miasto partnerskie, dlatego przed Konsulatem Generalnym Ukrainy zebrali się konsulowie honorowi i generalni z wielu krajów, chcąc okazać solidarność Ukraińcom.
- Dzisiaj dotarła do nas uchwała Rady Miasta Lwowa, naszego miasta partnerskiego, w której radni Lwowa zwracają się o pomoc do swoich miast partnerskich. Wrocław odpowie na ten apel Rady Miasta Lwowa. Jest między innymi prośba o przesyłanie generatorów prądu. W sytuacji eskalacji tego konfliktu, to właśnie miasta zachodu Ukrainy wezmą na siebie ten największy obowiązek pomocy tym, którzy będą uciekać przed tym kryzysem - mówi Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia.
Wrocław deklaruje pomoc dla Ukraińców, którzy będą uciekać przed wojną. Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy, Ołeksij Daniłow zapowiedział ogłoszenie stanu nadzwyczajnego. Dodał także, że stan wojenny zostanie wprowadzony w ostateczności. Ukraińcy wierzą, że nie będzie to konieczne.
- My mamy bardzo wielką nadzieję, że ten czas nie nastanie. Oby nie nastał, modlimy się do Boga, żeby to się nie stało w żadnym przypadku. Nie chcemy wojny. Ukraina nie chce wojny. Ukraina opowiada się za pokojem, jednak jeśli agresor wstąpi na nasze ziemie, to spotka go godny opór - podkreśla Jurij Tokar, konsul generalny Ukrainy we Wrocławiu.
Konsul Generalny Ukrainy we Wrocławiu zaznacza, że na Wschodzie wojna trwa od 8 lat, a nie od kilku tygodni. Według Jurija Tokara Rosja prowadzi wojnę hybrydową, a dotychczasowe działania mają zastraszyć Ukraińców.
- Ukraina jest przygotowana do takiej hybrydowej wojny. Ona trwa prawie 8 lat. My wiemy, co robić i jak to neutralizować - wyjaśnia Jurij Tokar, konsul generalny Ukrainy we Wrocławiu.
- Jesteśmy gotowi nie tylko do tego typu symbolicznych gestów, choć uważam, że one są niezwykle ważne. Powinniśmy pamiętać o tym wszystkim, co się dzieje u naszego sąsiada. Jesteśmy także gotowi do pomocy, dlatego rozmawiamy ze służbami wojewody. Wskazujemy ewentualne miejsca w sytuacji, gdyby ten konflikt nie uległ deeskalacji. Będziemy gotowi z pomocą humanitarną na wypadek gdyby ta sytuacja na Ukrainie się zaostrzała - podkreśla Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia.
Przed Konsulatem Generalnym Ukrainy zebrali się konsulowie z wielu państw - Niemiec, Indii, Turcji, Litwy, Hiszpanii, Luksemburga, Kazachstanu, Brazylii, Gruzji, Szwecji i Finlandii.
- Postanowiono już o nałożeniu pierwszych sankcji. Wszyscy jesteśmy tego świadomi, że sankcje gospodarcze zabolą także nas, ponieważ jesteśmy powiązani gospodarczo również z Rosją. Jednak pokazaliśmy i będziemy pokazywać Rosji, że nie może dojść do tego, żeby łamać zasady prawa międzynarodowego i nie ponosić przy tym żadnych konsekwencji - mówi Hans Jörg Neumann, konsul generalny Niemiec we Wrocławiu.
Przypomnijmy, że państwa europejskie i Stany Zjednoczone nałożyły na Rosję szereg sankcji. W razie eskalacji konfliktu będą podejmować kolejne kroki.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz